Straż miejska jak taksówka? Komendant: „Dom to pierwsze miejsce, gdzie odwozimy nietrzeźwych”

Nietypowa interwencja Straży Miejskiej w Słupsku. Nietrzeźwego klienta jednego z lokali w mieście odwieziono do… domu.

Poprosiliśmy o komentarz w sprawie komendanta Straży Miejskiej w Słupsku Pawła Dyjasa.

– Jeżeli strażnik czy policjant widzi, że ktoś jest pod wpływem, to odwozi się takiego człowieka do domu lub do Słupskiego Ośrodka Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Zgodnie z ustawą, pierwszym miejscem, do którego powinno odwieźć się taką osobę, jest miejsce zamieszkania. Tam być ktoś i przejąć opiekę nad osoba nietrzeźwą – tłumaczy Paweł Dyjas.

PROCEDURY

Jak dodaje komendant Straży Miejskiej, zdarzają się przypadki, że strażnicy przyjmują na pokład samochodu nietrzeźwe osoby znajdujące się również w parkach.

– Wtedy też odwożone są do domu.  W tym przypadku absolutnie nie była to prywatna „podwózka”, tylko wspólna interwencja Straży Miejskiej i Policji – dodaje.

 

Marcin Kamiński/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj