Chińskie fabryki przeniosą się do Polski? „Stoimy przed szansą, pytanie, czy będzie w stanie ją wykorzystać”

 Koncerny analizują polski rynek nieruchomości. Pierwsza fabryka z Dalekiego Wschodu może być u nas otwarta już za rok – pisze „Puls Biznesu”. Zainteresowanie Polską wykazują branże m.in. elektroniki, czy automotive. Według Jana Barbasiewicza, partnera i dyrektora działu powierzchni logistycznych i przemysłowych w Colliers International, zapytania o takie możliwości nie są już jednostkowymi przypadkami.


O tym, czy to faktycznie jest szansa dla Polski, rozmawialiśmy w audycji Ludzie i Pieniądze. Gośćmi Iwony Wysockiej byli Dariusz Wieczorek, prezes HCS Polska oraz Artur Kiełbasiński, Radio Gdańsk.

– Nie mówiłbym o szansach Polski, mówiłbym o szansach dla całej Europy – komentował Artur Kiełbasiński. – Zanim zaczniemy analizować, co gdzie trafi, to może się okazać, że nasi partnerzy w Unii Europejskiej będą stosowali tak daleko posunięte zachęty biznesowe dla koncernów, że ten przemysł będzie wracał do Europy, ale nie koniecznie do Polski – tłumaczył dziennikarz Radia Gdańsk.

– Chciałbym wyrazić umiarkowany optymizm. Faktycznie stoimy przed szansą, Polska może się okazać jednym z wygranych, jeżeli chodzi o kryzys pandemiczny. To jest szansa, pytanie, czy będziemy w stanie ją wykorzystać – podkreślał Dariusz Wieczorek.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj