Skarpety na wodne śmieci zdały egzamin. Najpierw pojawiły się na Strzyży, teraz są też przed zbiornikiem Kiełpinek

Sprawdziły się na Strzyży, teraz będą wyłapywać płynące śmieci także przed zbiornikiem Kiełpinek. Są już kolejne wodne siatki na nieczystości w Gdańsku. Przed weekendem na potoku Matarnickim, płynącym z Matarni do Kiełpinka, zainstalowały je Gdańskie Wody.

Jak mówi rzecznik spółki Agnieszka Kowalkiewicz, pułapka przy Srebrnikach zdała egzamin, choć zaskoczyło to, że, oprócz butelek i opakowań po jedzeniu, było sporo naturalnych zanieczyszczeń, takich jak gałęzie i trawy. W ciągu miesiąca na Strzyży zebrano 100 kilogramów śmieci.

DOŚWIADCZENIA Z AUSTRALII

Tym razem wyłapywane będą odpady, płynące od strony Węzła Matarnia.

– Inspirujemy się naturą, ale też doświadczeniami zza granicy, w tym przypadku Australii. Warto czerpać i sprawdzać na lokalnym gruncie – mówi Kowalkiewicz.

Przedstawiciele Gdańskich wód zaznaczają, że wbrew wcześniejszym obawom, siatki nie stały się pułapką dla ryb czy płazów. Koszt instalacji to około dwóch tysięcy złotych. Kolejnym zbiornikiem, gdzie zostaną użyte, ma być Augustowska.

 

Sebastian Kwiatkowski/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj