Pozbierano i pochowano w godny sposób kości znalezione podczas robót ziemnych związanych z siecią ciepłowniczą wokół Kościoła Mariackiego w Słupsku. Przez kilka dni szczątki ludzkie leżały na trawniku i nikt się nimi nie interesował.
Między innymi po interwencji dziennikarza Radia Gdańsk sprawą zajął się konserwator zabytków oraz władze Słupska. Wiceprezydent miasta Marek Goliński podkreślił, że sprawa została już załatwiona.
– W centrach miast, które mają średniowieczną historię, takie rzeczy się zdarzają. Pragnę podkreślić, że to nie stało się ani na terenie miejskim, ani prace nie były prowadzone na zlecenie miasta. To teren parafii, a roboty odbywały się na zlecenie firmy Engie, ale po rozmowie z księdzem proboszczem wszystkie szczątki zostały pozbierane i pochowane w godny sposób – podkreślił wiceprezydent Słupska.
Do końca XVIII wieku wokół Kościoła Mariackiego w Słupsku istniał cmentarz. Część pochówków przeniesiono, ale spora część została.
Przemysław Woś/mrud