Od „Sign Your Name”, przez „Barcelonę” do „Breakfast in America”. Znów spełnialiśmy muzyczne życzenia słuchaczy

Z podziękowaniami, pozdrowieniami, ale i nutą nostalgii – takie były propozycje słuchaczy w ostatniej audycji z cyklu „Lato na Życzenie”. Jeśli ktoś nie zdążył – nic straconego! Kolejna okazja, by na kilka minut przejąć antenę Radia Gdańsk, nadarzy się… jeszcze w tym tygodniu! Ostatni program z cyklu „Lato na Życzenie” zaczął się od sentymentalnego „Sign Your Name” Terence’a Trenta D’Arby. Tym utworem pani Kasia ilustrowała „pustkę” i tęsknotę za kimś, kto wyjechał. Czy – jak sugerował prowadzący Tomek Galiński – za wakacyjną miłością? Być może przy okazji kolejnych audycji „na życzenie” poznamy ciąg dalszy tej historii.

Następni słuchacze zadbali o podniesienie poziomu energii w pochmurne przedpołudnie. Najpierw w głośnikach wybrzmiało dedykowane fanom dobrej gitary „Money for Nothing” grupy Dire Straits, a później zmiksowany przez Nero klasyk Michaela Jacksona – „Speed Demon”, w który wsłuchać mieli się szczególnie ci, którzy spędzali to przedpołudnie w drodze. 

A skoro już byliśmy w podróżniczej tematyce, to na życzenie pani Beaty udaliśmy się do „Barcelony”. Tym razem zamiast głosów Freddiego Mercury’ego i Montserrat Caballé usłyszeliśmy Shauna Rydera i Russella Watsona. O naszą wolność zadbała z kolei pani Ania, zamawiając „Freedom” z repertuaru George’a Michaela i dedykując utwór tym, którzy wciąż tęsknią za tym artystą. 

Pani Blanka zaś pozdrowiła „swoich ukochanych panów – męża Pawła i synka Karolka” dźwiękami utworu Electric Light Orchestra – „Don’t Bring Me Down”. Później na antenie Radia Gdańsk znów zrobiło się spokojniej. Snowy White wyśpiewał bowiem „Birds of Paradise” specjalnie dla Kasi. A o tym, że miłość niejedno ma imię przekonywali nas Kasabian w utworze „You’re in Love with a Psycho” na prośbę pani Hani z Gdyni. Pan Marcin z kolei swoim serdecznym przyjaciołom – Kasi i Piotrowi, którzy obchodzili 17. rocznicę ślubu – zadedykował kompozycję „Jestem powietrzem” Anity Lipnickiej. I jak, panie Marcinie? Niespodzianka się udała?

Nie wiemy, jak długo po ślubie są pan Daniel i jego wspaniała żona Iwonka, ale za „wspaniałe lata razem przeżyte” uraczył ją klasykiem z repertuaru Roberty Flack. „Killing Me Softly” wybrzmiało w wykonaniu The Fugees. I kiedy wydawało się, że ten utwór zakończy tę wyjątkową godzinę przygotowaną przez słuchaczy, idealnie panujący nad anteną Tomek Galiński zmieścił jeszcze jedną piosenkę. Z kawałka „Breakfast in America” najbardziej cieszyli się zapewne jego „obdarorywany” imiennik oraz „obdarowująca” pani Ewa.

DO USŁYSZENIA W PIĄTEK

To była ostatnia okazja, by przekazać swoje pozdrowienia za pośrednictwem audycji „Lato na życzenie”, ale nie ostatnia, by w ogóle zrobić to na antenie Radia Gdańsk. W piątkowe wieczory, zawsze po godz. 20:00, będzie można ponownie „zamawiać” ulubione piosenki i przy okazji wysyłać w eter ciepłe słowa dla bliskich.

Jeżeli chcesz, żeby Twoja piosenka została zagrana na naszej antenie, wystarczy wysłać SMS pod numer 603 06 06 06. Należy podać tytuł proponowanego utworu i artystę, który go wykonuje. Mile widziane dedykacje oraz różne historie, które kojarzą się Wam z tymi dźwiękami. Do usłyszenia!

Cała audycja do odsłuchania poniżej:

mrud
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj