Dzieci wróciły do szkół. Jakie wyzwania stoją przed dyrektorami i nauczycielami, o co muszą zadbać rodzice, a o co sami uczniowie? Między innymi o tym Beata Gwoździewicz rozmawiała z „Gościem Dnia Radia Gdańsk” Małgorzatą Bielang, pomorskim kuratorem oświaty.
– Szkoły są przygotowane na przyjęcie uczniów do nauczania stacjonarnego. Dyrektorzy z odpowiednią pomocą dołożyli wszelkich starań, by zapewnić uczniom jak najbardziej bezpieczne warunki – oceniła Małgorzata Bielang. – Każda szkoła jest odrębną placówką. Dlatego przygotowano wytyczne i każdy dyrektor dopasowuje je dla swojej szkoły. Dyrektorzy otrzymują wsparcie, przynajmniej od sierpnia, od powiatowych inspektorów sanitarnych – dodała.
– Od 21 do 27 sierpnia odbyło się 15 spotkań z pomorskim kuratorem oświaty, każdy dyrektor mógł w nich uczestniczyć. Wzięli w nim też udział powiatowi inspektorzy sanitarni, przedstawiali zasady współpracy i podali kontakty – wyjaśniła kurator.
– Rodzic musi wysłać dziecko do szkoły zdrowe. Jeżeli zdarzy się jednak, że wychowawca zauważy złe samopoczucie ucznia, powinien zgłosić to dyrektorowi, odizolować dziecko, powiadomić rodziców, którzy wezmą je do lekarza – przestrzegła. Odniosła się też do pytania, co zrobić w sytuacji, w której rodzice, z powodu obawy przed COVID-19, nie będą chcieli wysłać zdrowego dziecka do szkoły. – W Polsce istnieje obowiązek szkolny. Jeśli dziecko jest zdrowe, to nie ma powodu, żeby pozostawało w domu – podkreśliła Małgorzata Bielang.