Zakończyło się posiedzenie Rady Gabinetowej. Prezydent: epidemię trzymamy w ryzach, ale dalej zachowujmy dystans i nośmy maseczki

Nowa strategia walki z koronawirusem, szkolnictwo w dobie epidemii, stan finansów publicznych oraz skutki zaostrzenia sytuacji politycznej na Białorusi to tematy, które poruszono podczas posiedzenia Rady Gabinetowej, zwołanej w piątek pod przewodnictwem prezydenta Andrzeja Dudy.


Radę Gabinetową tworzy rząd pod przewodnictwem prezydenta. Podczas spotkania przedstawione zostały sprawozdanie z dotychczasowych działań w ramach walki z epidemią koronawirusa oraz zmodyfikowana strategia na sezon jesienno-zimowy.

PANDEMIA KORONAWIRUSA W RYZACH

Jak powiedział prezydent Andrzej Duda po posiedzeniu Rady Gabinetowej, rząd panuje nad sytuacją epidemiologiczną.

– Było wiele pytań, jak wyglądamy na tle Europy, więc chcę powiedzieć, że wyglądamy, proszę państwa, dobrze. Wielokrotnie mniej na przykład u nas jest zachorowań w ostatnim czasie, liczba zachorowań w Polsce waha się między 500 a 700, nie przekroczyliśmy liczby 1000 zachorowań dziennie. Jeżeli chodzi o średnią europejską, jesteśmy w tej chwili na 16. miejscu, jeśli chodzi o liczbę zachorowań dziennie – wskazał Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że „absolutnie nie jesteśmy w żadnej europejskiej czołówce”. – Śmiało można powiedzieć, że panujemy nad sytuacją. Chcę bardzo podziękować, bo w dużym stopniu jest to związane także z tym, że właśnie państwo przestrzegacie tych zasad, które zostały ogłoszone i które są wprowadzane. Ogromnie za to dziękuję, bo także dzięki temu udaje nam się utrzymywać tę pandemię w jakichś tam ryzach i liczba zachorowań nie wzrasta nadmiernie – powiedział Duda.

Zaznaczył ponadto, że „jest pełne zabezpieczenie takich osób, które ulegną zachorowaniu”. Jak mówił, nie ma absolutnie mowy o tym, żeby brakowało środków ochrony, respiratorów czy środków ratujących życie. Aktualnie w Polsce jest dostępnych ponad tysiąc respiratorów, a tymczasem w użyciu tylko 83. – Tutaj sytuacja jest absolutnie bezpieczna, nie brakuje łóżek w szpitalach – zapewnił prezydent.

Duda podkreślił, że „w związku z pandemią koronawirusa jest wprowadzony nowy system”. – Odchodzi się od systemu szpitali jednoimiennych do takiej stopniowanej ochrony – zaznaczył. Jak wyjaśnił, jest to jest wynik dotychczasowych doświadczeń. Wyraził nadzieję, że ten system będzie bardziej dogodny dla systemu ochrony zdrowia i personelu medycznego. – Jestem pewien, że to będzie dobrze funkcjonowało – oświadczył prezydent.

NA KORONAWIRUSA NIE ZMARŁO ŻADNE DZIECKO

Prezydent poinformował, że do tej pory koronawirusem zakaziło się ponad 69 tysięcy osób, zmarły 2 092 osoby. – Przy czym chcę podkreślić z całą mocą, że przez cały ten czas, kiedy jest pandemia koronawirusa w Polsce, nie umarło ani jedno dziecko – podkreślił. Wyjaśnił, że najmłodsza ofiara koronawirusa miała 18 lat i była osobą „bardzo ciężko schorowaną”.

– Pandemia jest i wszyscy sobie z tego doskonale zdajemy sprawę, ale, co chcę bardzo mocno podkreślić i za co dziękowałem premierowi i ministrom, w tej bardzo trudnej sytuacji, dzięki wytężonej pracy i wielu mądrym, bardzo racjonalnym decyzjom, radzimy sobie całkiem nieźle – powiedział Duda.

OGNISKA GŁÓWNIE W ZAKŁADACH PRACY I NA WESELACH

Prezydent podkreślił, że epidemia koronawirusa wciąż ma w Polsce charakter ogniskowy. – Pojawia się w dwóch w głównej mierze miejscach: w zakładach pracy i na weselach, więc bardzo wiele osób niestety ulega zakażeniu w wyniku obecności na weselach, spotkaniach rodzinnych. Bardzo prosimy w związku z tym dodatkowo o rozwagę w tym zakresie i przede wszystkim proszę starać się utrzymywać dystans, używać maseczek – apelował Andrzej Duda po posiedzeniu Rady Gabinetowej.

– Prosiłbym, żeby podchodzić do tego z rozsądkiem, nie lekceważyć, ale jednocześnie racjonalnie i spokojnie, żeby nie popadać w przesadę, w panikę – dodał prezydent.

99 PROCENT SZKÓŁ DZIAŁA NORMALNIE

Prezydent mówił też o sytuacji w szkolnictwie. – Dzisiaj można powiedzieć, że w absolutnej większości szkół w naszym kraju nauka, jak na obecne warunki, oczywiście ze wszystkimi środkami ostrożności, które zostały wdrożone, odbywa się normalnie. 59 szkół w całym kraju jest zamkniętych, ale 99 procent szkół funkcjonuje – mówił Andrzej Duda.

Jak wskazał prezydent, w przypadku ewentualnego pojawienia się w danym miejscu zakażeń, o dalszej nauce w szkołach decydują powiatowi inspektorzy sanitarni. – To oni rozsądnie podejmują decyzje, dotyczące nauki w szkole, a więc tego, czy ta nauka może się odbywać normalnie, czy ona ma odbywać się w stopniu ograniczonym, czy też szkoła rzeczywiście zostanie zamknięta – zaznaczył.

Prezydent dodał, że środki ochronne, m.in. maseczki i płyny odkażające, zabezpiecza dla szkół resort zdrowia. Przy czym w dystrybucji tych materiałów pomogła Poczta Polska, wojsko oraz straż pożarna.

AKTUALNA SYTUACJA GOSPODARCZA

Jeżeli chodzi o gospodarkę, to skutki pandemii koronawirusa są bardzo widoczne. Prezydent poinformował po posiedzeniu Rady Gabinetowej, że w drugim kwartale roku PKB spadło o 8 proc., – Odnotowaliśmy też deficyt budżetowy w wysokości 110 miliardów złotych – powiedział.

– Nie ma co mówić, to nie jest sytuacja ani dobra ani łatwa – ocenił Andrzej Duda. Według niego jedyne, czym można się pocieszać, to „że w krajach UE, w całym szeregów krajów, ta sytuacja jest znacznie gorsza”. – U nas nie jest tak najgorzej, ale oczywiście niestety ten spadek jest i odnotowaliśmy go – zaznaczył prezydent.

Mówiąc o sytuacji gospodarczej Andrzej Duda ocenił, że tarcze antykryzysowe „w dużym stopniu zadziałały”. – Oczywiście bezrobocie w związku z koronawirusem wzrosło w stosunku do tego, co było wcześniej, ale nie wzrosło bardzo, bo w ciągu ostatnich trzech miesięcy jest stabilne i wynosi w tej chwili 6,1 proc., a więc jest to nieco ponad milion osób bezrobotnych w skali kraju – zauważył.

Jak podkreślił, prognozy są pozytywne. – I to zarówno, jeżeli chodzi o ściągalność podatków, jak i jeżeli chodzi o zmniejszanie tego deficytu budżetowego. Jak i te prognozy na przyszłość, jeżeli chodzi o wzrost PKB, są prognozami dobrymi – powiedział Andrzej Duda. – Oczywiście wszyscy są bardzo wyczuleni, gotowi w każdej chwili na podjęcie dodatkowych działań zabezpieczających – zapewnił.

Prezydent powiedział też, że niestety w najgorszej sytuacji nadal jest branża turystyczna i branża transportowa. – W branży turystycznej ten bon turystyczny, który wprowadziliśmy nie tak dawno, cieszy się popularnością. Szacujemy, że około 5 milionów tych bonów zostanie wydanych w skali kraju. Natomiast do tej pory milion bonów został wydany. Mamy nadzieję, że ten bon będzie stopniowo zasilał branżę turystyczną i że dzięki temu będzie jej łatwiej wrócić do normalnego funkcjonowania – mówił Andrzej Duda.

URZĘDNICY PAŃSTWOWI MAJĄ SPRAWNIEJ ZAŁATWIAĆ SPRAWY

Andrzej Duda oświadczył, że zwrócił uwagę ministrom „na funkcjonowanie administracji państwowej i administracji publicznej” w czasie epidemii, które, w jego ocenie, mogłyby sprawniej załatwiać sprawy obywateli.

– Często są zgłaszane informacje, że ta administracja działa w sposób wysoce ograniczony, tak bardzo ograniczony, że wydaje się, że nie jest to uzasadnione stanem epidemicznym, jaki jest w naszym kraju. W związku z tym bardzo proszę, żeby zwrócić uwagę tym urzędem, które bezpośrednio podlegają administracji rządowej, myślę przede wszystkim o administracji skarbowej, urzędach skarbowych, o urzędach wojewódzkich, żeby obsługa petentów, obsługa obywateli, odbywała się oczywiście z zachowaniem środków ochronnych, ale jednak żeby się odbywała – podkreślił prezydent.

Andrzej Duda zwrócił uwagę, że „panie, które sprzedają w sklepach czy które obsługują kasy w marketach, mogą obsługiwać klientów”. – Jestem przekonany, że pracownicy administracji publicznej również mogą używać różnego rodzaju zabezpieczeń i jednak te sprawy obywatelskie powinny być załatwiane – zauważył.

Prezydent zaznaczył, że „administracja musi działać i państwo musi działać”. – Dlatego zaapelowałem do państwa ministrów o to, aby twardo zmonitorowali te sprawy – oświadczył. Dodał, że poprosił też szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, aby „zwrócił uwagę na to strukturom samorządowym”. – Sam także apeluję do przedstawicieli samorządu terytorialnego w całym kraju, aby zwrócili uwagę jak funkcjonują urzędy samorządowe – powiedział prezydent.

SYTUACJA NA BIAŁORUSI NIE WPŁYNIE NA WZROST ZAKAŻEŃ

Duda podkreślił, że jeśli chodzi o sytuację w związku z ruchem międzynarodowym, w Polsce zostały wprowadzone restrykcje, jeśli chodzi o loty, których nie przyjmujemy z ponad 40 krajów. Zaznaczył, że takie decyzje zostały przyjęte „w związku z tym, że w tych krajach pandemia koronawirusa bardzo, bardzo mocno jest rozwinięta”. Jak wskazał, jeśli chodzi o kraje UE, to takie restrykcje obowiązują trzy kraje.

Prezydent powiedział, że wiele osób zgłaszało obawy, związane z sytuacją na Białorusi, że może być tak, że z Białorusi będą przyjmowane osoby zarażone koronawirusem. – Otóż tutaj udzielał bardzo szczegółowych informacji zarówno szef MSWiA pan Mariusz Kamiński, jak i główny inspektor sanitarny, pan prof. Jarosław Pinkas. Chcę wszystkich uspokoić: ruch graniczny jest na normalnym poziomie, to jest nieco ponad 2 tys. osób dziennie wjeżdżających na teren Polski z Białorusi – poinformował Duda.

Jak zaznaczył, „absolutnie nie notuje się wśród tych osób podwyższonej liczby zakażeń”. – To są liczby, które pan minister Pinkas określił jako promile, zupełnie nic nie znaczące, więc absolutnie nie jest tak, że osoby przyjeżdżające do nas z Białorusi są jakimś źródłem zakażenia – dodał.

– Tutaj nie dzieje się nic nadzwyczajnego, nie ma jakiegoś podwyższonego ruchu, od początku, kiedy na Białorusi są niepokoje polityczne, czyli kwestia kilku ostatnich tygodni, w Polsce ok. 100 osób, obywateli Białorusi, zgłosiło się, deklarując, że proszą o to, by mogły zostać na terenie Polski ze względu na swoje bezpieczeństwo, bo uważają, że względów politycznych na Białorusi grozi im niebezpieczeństwo – powiedział Duda.

Prezydent zaznaczył, że to nie są duże liczby. – Więc bardzo proszę wszystkich, którzy jakieś zaniepokojenie odczuwali w związku z tym, że może być jakieś niebezpieczeństwo epidemiczne w związku z sąsiedztwem i przyjazdami naszych sąsiadów z Białorusi, informacje przekazane przez szefa GIS jak i ministra spraw wewnętrznych jednoznacznie wskazują, że takiego niebezpieczeństwa nie ma, więc bardzo proszę, by się nie obawiać – oświadczył.

 

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj