Daniel Obajtek chce przeprosin od Rafała Trzaskowskiego. „W przeciwnym wypadku podejmiemy stosowne kroki prawne”

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek oczekuje przeprosin na powielanie nieprawdziwej informacji ws. rzekomego wycieku szkodliwych substancji z zakładu spółki w Płocku. W przypadku ich braku, zagroził „stosownymi krokami prawnymi”.

– Z uwagi na to, że nieprawdziwe informacje, dotyczące PKN Orlen, zostały wielokrotnie powielone, oczekujemy, że przeprosiny ukażą się we wszystkich tytułach, które je opublikowały. W przeciwnym wypadku podejmiemy stosowne kroki prawne – napisał w piątek Obajtek na profilu Twitterowym.

ORLEN WSKAZANY OMYŁKOWO

Chodzi o opublikowaną przez „Rz” rozmowę z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, w której powiedział m.in., że „miesiąc temu doszło do wycieku szkodliwych substancji z Orlenu pod Płockiem i nikt nie robił z tego wielkiego problemu, nikt też nie wpadł na to, żeby premiera ani nawet ministra obarczać odpowiedzialnością”.

Rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka napisała w czwartek na Twitterze, że w wywiadzie z prezydentem Trzaskowskim „doszło omyłkowo do wskazania PKN Orlen jako odpowiedzialnego za wyciek paliwa do Wisły, za co przepraszamy”. „Chodziło oczywiście o awarię rurociągu pod dnem rzeki, należącego do PERN S.A.” – dodała.

Rzecznik prasowy PKN Orlen Joanna Zakrzewska, również opublikowała komunikat w tej sprawie:

 

 

NIE BYŁO INTERWENCJI

Na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w czwartek pojawił się też komunikat, w którym poinformowano, że do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie na przestrzeni ostatnich lat nie wpływały żadne interwencje oraz informacje, dotyczące zrzutu nieoczyszczonych ścieków ani substancji szkodliwych do rzeki Wisły przez Zakład Produkcyjny PKN Orlen w Płocku.

 

– WIOŚ w Warszawie nie prowadził żadnych czynności kontrolnych w tym zakresie – dodano.

Biuro Prasowe płockiego koncernu zapewniło w opublikowanym w czwartek oświadczeniu, że wypowiedzi włodarza stolicy nt. rzekomego wycieku szkodliwych substancji w Płocku są nieprawdziwe.

– Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat w zakładzie produkcyjnym PKN Orlen w Płocku nie doszło do żadnej awarii, która skutkowałaby wprowadzaniem do Wisły nieoczyszczonych ścieków przez PKN Orlen – zaznaczył płocki koncern.

 

PAP/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj