Komunalne ścieki trafiły do rzeki Słupi w Słupsku. Specjaliści zapewniają, że wyciek był niewielki i nie ma zagrożenia dla środowiska. Powodem miał być zator, który spowodował spiętrzenie się ścieków.
– Sytuacja trwała około dwóch godzin. Powodem awarii było zapchanie się instalacji sanitarnej pod ulicą Jagiełły. Stąd fekalia przelały się do kanalizacji deszczowej i trafiły do rzeki Słupi kolektorem, którego ujście znajduje się w pobliżu Młynu Zamkowego – mówił Waldemar Kiernarzycki z Wodociągów Słupsk.
PROBLEM Z USUNIĘCIEM AWARII
– Wystąpił zator, który spowodował spiętrzenie się ścieków. Następnie trafiły one do kanalizacji deszczowej. Mieliśmy problem z usunięciem tej awarii, bo prace blokowały samochody zaparkowane nad studzienkami. Dopiero przy pomocy policji udało się te auta usunąć – dodaje Kiernarzycki.
Podkreśla też, że wyciek nie spowoduje żadnych strat dla środowiska naturalnego, bo był niewielki.
Wodociągowcy apelują do mieszkańców by nie wrzucać śmieci do toalet. Zakaz dotyczy również środków higienicznych czy ręczników papierowych, które zatykają sieć kanalizacyjną.
Przemysław Woś/ako