Mimo kolejnych rekordów dziennej liczby zakażeń koronawirusem, wirusolodzy twierdzą, że SARS-CoV-2 mutuje powoli. Nie staje się również bardziej zjadliwy i zakaźny. Jak wygląda sytuacja epidemiologiczna na Pomorzu? W jaki sposób realizowana jest strategia walki z koronawirusem? Czy szpitale dysponują wystarczającą liczbą łóżek i respiratorów? Między innymi na te pytania odpowiedział pomorski lekarz wojewódzki dr Jerzy Karpiński w audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk”. Rozmawiała Olga Zielińska.
– Wzrost zakażeń koronawirusem trzeba traktować jak II falę pandemii. Przyczyny: zbliża się sezon grypy, województwo pomorskie dynamicznie się rozwija, wiele osób z całej Polski przyjeżdża tu do pracy, ludzie wrócili z wakacji i jest więcej kontaktów. Często w społeczeństwie trafiają się fake newsy, że koronawirusa nie ma, że to jest nieprawda. Wynika to z jednego faktu: chodząc po ulicach, ludzie nie widzą ciężkich stanów zakażonych. Takie osoby znajdują się w szpitalach – mówił dr Jerzy Karpiński.
Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie ma od czwartku stać się wielospecjalistycznym szpitalem poziomu III zabezpieczeń Covid-19. Takie decyzje miały zapaść niedawno w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. Co ze szpitalami jednoimiennymi? – Nie ma już szpitali jednoimiennych, które stoją puste i czekają na zakażonych. Teraz są szpitale III stopnia, które pracują normalnie, natomiast gdy ktoś z koronawirusem będzie miał udar, zawał, wypadek, wówczas ten chory trafia do takiego szpitala. Zakażone kobiety rodzące, kierowane są do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Tam są określone procedury, wejście aseptyczne. Ten oddział spełnia wszelkie warunki. Odbyły się tam już trzy porody kobiet z Covid-19 – zaznaczył.
Dr Karpiński mówił też o zabezpieczeniu pomorskich szpitali. – Jeśli chodzi o województwo pomorskie, mamy odpowiednią liczbę łóżek i zabezpieczenie sprzętowe. Posiadamy ponad 500 respiratorów.
W audycji poruszono też temat leku na koronawirusa. – Jest to bardzo dobra informacja, ale musimy poczekać na badania kliniczne, które muszą potwierdzić skuteczność tego leku. Od lat wiadomo, że osocze, podawane jako lek, jest skuteczne, ale działa to w poszczególnych przypadkach. Jeśli ktoś ma wstępne objawy, to lek bardzo często ułatwia wyprowadzenie chorego na prostą. W bardzo ciężkich stanach sytuacja jest znacznie trudniejsza – podkreślił Karpiński.