Dyrektor gdańskiego oddziału TVP o brutalnym pobiciu operatora: „Złożyłam zawiadomienie do prokuratury”

Złożyłam zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Gdyni o popełnieniu przestępstwa – powiedziała Radiu Gdańsk Joanna Strzemieczna-Rozen, dyrektor gdańskiego oddziału Telewizji Polskiej. W czwartek operator gdańskiego oddziału Telewizji Polskiej został brutalnie pobity przed domem zatrzymanego biznesmena Ryszarda K. z Gdyni.
Jak relacjonowała reporterka TVP, do zdarzenia doszło w czwartek ok. godz. 19:30. – Do naszego operatora i producenta podszedł mężczyzna, który wcześniej widziany był na posesji gdyńskiego biznesmena. Zaczął ich zaczepiać, przepychać operatora. Uderzył go kilkukrotnie w twarz, wywrócił na ziemię – opisywała.

-Operator został wręcz skatowany. Sprawca bił leżącego operatora na chodniku, uderzył go kilkukrotnie w twarz. W tym czasie ekipa miała schowany sprzęt, nikt nikogo nie kręcił. Sytuacja była spokojna. Dziennikarka zadała tylko pytanie, czy do dziennikarzy wyjdzie adwokat Ryszarda K., żeby wydać oświadczenie. To sprowokowało sprawcę – dodała Joanna Strzemieczna-Rozen.

POWAŻNE OBRAŻENIA

– Według naszych informacji był to syn Ryszarda K., Aleksander. Rozpoznali go dziennikarze. Operator jest w bardzo ciężkim stanie. W nocy miał założone szwy, ma wybity ząb i poważnie uszkodzone oko. Został brutalnie pobity w czasie pełnienia obowiązków służbowych – podkreśliła.

„POLICJA NIE WESZŁA DO DOMU”

– W piątek zostali przesłuchani świadkowie tego zdarzenia, dziennikarze z gdańskiego ośrodka telewizji. Mimo naszych próśb w czwartek policja nie weszła do domu pana K., mimo że wszedł tam sprawca zdarzenia – zaznaczyła Joanna Strzemieczna-Rozen.

Gdyńska policja potwierdziła Radiu Gdańsk, że doszło do pobicia mężczyzny. Sprawca nie został jeszcze zatrzymany.

Posłuchaj całej rozmowy z Joanną Strzemieczną-Rozen:

 
 
RG
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj