Na 3 tysiące złotych grzywny skazał w środę Sąd Rejonowy w Bytowie Bogdana G., przedsiębiorcę z Bytowa. Mężczyzna wybudował w ubiegłym roku halę produkcyjną w Udorpiu bez zezwolenia.

Wybudowana w Udorpiu koło Bytowa hala ma wymiary 20m x 70m. Została zbudowana w ubiegłym roku. Po przeprowadzeniu kontroli okazało się, że była to samowola budowlana. Gdy inspektor nadzoru budowlanego wydał postanowienie o wstrzymaniu robót i wydaniu dokumentów, m.in. decyzji o warunkach zabudowy i czterech egzemplarzy projektu budowlanego, to Bogdan G. przedłożył te dokumenty i wystąpił o legalizację samowoli budowlanej. Zapłacił za to 25 tys. zł kary.

WIEDZIAŁ, ALE ZBUDOWAŁ

– Obwiniony miał świadomość, że pozwolenie na budowę było wymagane – uzasadniała wyrok sędzia Dorota Kolińska-Bela. – Materiał dowodowy pozwalał na stwierdzenie, że dopuścił się on tego czynu. Potwierdzały to zeznania świadków, dokumentacja budowlana oraz wyjaśnienia obwinionego, który przyznał się do zarzucanego mu czynu. W świetle obowiązujących przepisów to wykroczenie zagrożone grzywną do 5 tys. zł – mówiła.

Sąd wymierzając karę, wziął pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu, rodzaj szkody i korzyści majątkowe.

WYKSZTAŁCENIE I MAJĄTEK NIE POMOGŁY

– Obwiniony mając wiedzę czym to grozi, postanowił zbudować halę. Twierdził, że do powyższego został zmuszony przez porę roku, bo kończyły się żniwa. Jest osobą wykształconą, posiada doświadczenie życiowe i zawodowe, więc miał możliwość zaplanować swoje działania odpowiednio wcześniej. Zważywszy, że obwiniony jest osobą dobrze sytuowaną, to mógł te potrzeby zabezpieczyć w inny sposób, zgodny z prawem, choćby wynajmując powierzchnie magazynowe. Te okoliczności w żaden sposób nie mogą stanowić usprawiedliwienia dla jego zachowania. Naruszył porządek i ład budowlany, wykonując roboty bez zezwolenia – tłumaczyła na sali sądowej sędzia.

Wydany wyrok nie jest prawomocny. 

Marcin Kamiński/ako