Jest śledztwo w sprawie budowy osiedla w Mechelinkach koło Rewy. Deweloper nie ma pozwolenia na inwestycję, bo, jak twierdzi, 12 domów nad samym morzem powstaje w celu przeciwdziałania COVID-19. Władze gminy z kolei uważają, że to samowola budowlana.
Budowa domków rozpoczęła się na początku września. Deweloper w piśmie powiadomił urząd, że 12 budynków powstaje „w celu przeciwdziałanie COVID-19” i dlatego skorzystał z ustawy antycovidowej. Pozwalała ona, aby do 5 września rozpocząć taką inwestycję z pominięciem prawa budowlanego. Władze gminy twierdzą, że inwestycja jest nielegalna. Osiedle powstaje na obszarze szczególnego zagrożenia powodzią, w strefie ochrony konserwatorskiej, w bliskim sąsiedztwie rezerwatu przyrody.
JEST WNIOSEK DO PROKURATURY
Samorząd zawiadomił prokuraturę, która już podjęła działania – mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
– Został skierowany wniosek do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o wstrzymanie budowy. Inwestycja może bowiem zagrażać środowisku, a wskazany w zgłoszeniu cel inwestycji, to jest dla przeciwdziałania COVID-19, nie został w ocenie prokuratora racjonalnie uprawdopodobniony – tłumaczy prokurator Wawryniuk.
Prokuratura już w postępowaniu sprawdzającym ustaliła, że budowa prowadzona jest w otulinie Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Teren ten w planie zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczony pod zieleń z zakazem budowy.
Grzegorz Armatowski/mk