Surowsze wyroki dla czworga sprawców porwania i brutalnego znęcania się na 18-latkiem z Gdańska. Sąd Apelacyjny podwyższył im kary z 4 i 6 lat, na 6, 7, 8 i 9 lat więzienia.
Pokrzywdzony był przewożony w bagażniku, przywiązywany do drzewa w lesie, sprawcy bili go, strzelali do niego z wiatrówki, gasili na nim papierosy i gwałcili go.
Sprawa wróciła po kasacji Sądu Najwyższego, po wniosku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który uznał, że poprzednie kary były rażąco niskie.
WYJĄTKOWA BRUTALNOŚĆ
Sędzia Dorota Rostankowska w uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że apelacja zasługiwała na uwzględnienie, bo skazani byli wyjątkowo brutalni.
– Sąd Apelacyjny w tym składzie w zasadzie nie spotkał się z takim stopniem okrucieństwa, jakiego wobec pokrzywdzonego dopuścili się oskarżeni. Podkreślenia wymaga, że to zdarzenie trwało od ranka do wieczora następnego dnia, czyli przez kilkadziesiąt godzin pokrzywdzony był męczony absolutnie bez żadnego powodu. Żadna okoliczność nie usprawiedliwia takiego zachowania w stosunku do człowieka, natomiast pokrzywdzony w tej sprawie absolutnie niczym nie zawinił. Sąd podziela pogląd zarówno prokuratora, jak i Sądu Najwyższego, że poprzednie kary były rażąco łagodne – mówiła sędzia.
WYSOKI STOPIEŃ ZDEMORALIZOWANIA
Prokuratura chciała 10 lat więzienia dla wszystkich oskarżonych. Jak mówi prokurator Aleksandra Malinowska-Bizon, sprawcy zostali oskarżeni o znęcanie się nad pokrzywdzonym ze szczególnym okrucieństwem.
– Pokrzywdzony został porwany, był wożony po Gdańsku samochodem, gwałcony, był bity, w okrutny sposób znęcano się nad nim. To świadczy o wysokim stopniu zdemoralizowania oskarżonych – wyjaśnia prokurator.
PROCES RESOCJALIZACYJNY
Obrońca jednego z oskarżonych, adwokat Mariusz Zabłotny twierdzi, że poprzedni wyrok był słuszny.
– Według informacji, które posiadam i kontaktów z klientem, to on przeszedł proces resocjalizacyjny. Uzyskał około stu wniosków nagrodowych, wygrał ogólnopolski konkurs teatralny sztuki więziennej, sam się poumawiał na różnego rodzaju terapię, także resocjalizację przeszedł. W mojej ocenie nie ma najmniejszego sensu podwyższania mu kary – mówi mecenas Mariusz Zabłotny.
WYROK
Sąd Apelacyjny zdecydował o przedłużeniu kary pozbawienia wolności do 6 lat dla Marcina D., do 9 lat dla Daniela K., do 7 lat dla Dawida B. oraz do 8 lat dla Patrycji S. Wyrok jest prawomocny.
Grzegorz Armatowski/pb