Z Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego wyjechały cztery żubry – Porez, Pomponik, Porian i Pojar. W najbliższym czasie zoo opuszczą kolejne dwa osobniki. Wszystkie należą do cennego i poszukiwanego podgatunku żubra nizinnego Bison bonasus bonasus.
Jak poinformowało gdańskie zoo w przesłanym PAP komunikacie prasowym, samiec Porez wyjechał do ogrodu we Wrocławiu. Trzy byki – Pomponik, Porian i Pojar – zostały przekazane w depozyt do Azylu dla Żubrów w Szewcach, gdzie będą dorastać. Jeżeli wykażą się w przyszłości doskonałym zdrowiem i eksterierem – czyli niezwykle pięknym, typowym dla żubrów wyglądem – czekać będą na wskazanie grupy samic odpowiednich pod względem genetycznym, do których zostaną dołączone.
W najbliższym miesiącu również najmłodsza samica Powała zamieszka w Hiszpanii w zoo Cabarceno, a czteroletni Poufny dołączy do stada żubrów w ogrodzie zoologicznym w Norymberdze.
CENNY PODGATUNEK ŻUBRA
Cytowany w komunikacie prasowym kierownik sekcji zwierząt kopytnych gdańskiego zoo Andrzej Gutowski wyjaśnił, że przed transferem stado żubrów składało się z jedenastu osobników. Wszystkie należą do cennego i poszukiwanego podgatunku żubra nizinnego Bison bonasus bonasus. W odróżnieniu od części populacji żubrów żyjących obecnie w Polsce ten podgatunek nie posiada domieszki żubra kaukaskiego.
– Nasze żubry są własnością programu hodowlanego, w prace którego jesteśmy zaangażowani od lat, o nazwie European Endangered Species Programme (EPP), prowadzonego pod auspicjami EAZA (Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów) – dodał Andrzej Gutowski.
RACZEJ ŻYJĄ SAMOTNIE”
W warunkach naturalnych żubry – byki żyją samotnie lub tworzą grupy kawalerskie, tylko najsilniejsze i najbardziej dorodne samce mają sposobność zakładania własnych stad.
– W przypadku hodowli zamkniętych samce kierowane są do odrębnych ośrodków, gdzie utrzymuje się wyłącznie zwierzęta jednej płci. Brak obecności dojrzałych krów powoduje, że samce są znacznie spokojniejsze i ustalanie hierarchii stadnej nie przybiera tak gwałtownych form, jak w stadzie. W ten sposób tworzy się dla programu hodowlanego rezerwuar genów, który w każdej chwili może zostać wykorzystany, poprzez przywrócenie byka do stada i włączenie go do reprodukcji” – wyjaśnił wieloletni dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego Michał Targowski.
Innym powodem, dla którego konieczne jest tworzenie wielu niewielkich stad, jest możliwość wystąpienia chorób, których opanowanie jest znacznie trudniejsze w dużej grupie. – Niebezpieczna choroba balanoposthitis uśmierca co roku ok. 6 proc. samców. Wszelkie przemieszczenia żubrów odbywają się po uzyskaniu akceptacji koordynatora EEP oraz Dyrekcji Ochrony Środowiska – powiedział Andrzej Gutowski.
TRUDNE ZADANIE LOGISTYCZNE
Kierownik sekcji zwierząt drapieżnych Beata Kuźniar przyznała, że przygotowanie takiego transportu to wielka praca logistyczna.
– Najpierw sprawdziliśmy warunki, w jakich utrzymywane będą nasze zwierzęta, następnie uzyskaliśmy zezwolenia Regionalnej i Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz rekomendację koordynatora EEP Richarda Douglasa. Dzięki profesjonalnej ekipie firmy transportowej, zajmującej się przewozem zwierząt egzotycznych, mogliśmy bezpiecznie przewieźć żubry do nowych domów. Zwierzęta przygotowywane były również pod względem kondycyjnym i weterynaryjnym. Nasz lekarz – Mirosław Kalicki – wykonał testy, które potwierdziły ich dobry stan zdrowia i zdolność do odbycia przemieszczenia – wytłumaczyła Kuźniar.
Powstałe w 1954 roku zoo w Gdańsku-Oliwie zajmuje ok. 125 hektarów na zalesionym terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. W ogrodzie żyje około 870 zwierząt będących przedstawicielami ponad 160 różnych gatunków – w tym ssaków, ptaków, gadów, płazów i ryb. Gdańskie zoo jest jedną z najpopularniejszych atrakcji w regionie. Placówkę odwiedza rocznie kilkaset tysięcy osób. W ubiegłym roku ogród przyjął prawie 487 tysięcy gości.
PAP/pOr