Kluczowy fragment „berlinki” znowu będzie przejezdny. Nowy wykonawca „posprząta” po wyrzuconej z placu budowy firmie

DSC00807 1311

Drogowcy chcą jeszcze przed zimą otworzyć przejazd kluczowym fragmentem rozkopanej „berlinki” Czarlin-Knybawa. W ciągu miesiąca ma wrócić normalny ruch na rozkopanym wiadukcie węzła Czarlin w pobliżu Tczewa.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę z firmą, która w miejscu, gdzie dziś funkcjonuje ogromne, tymczasowe rondo, dokończy prace po wyrzuconej z placu budowy firmie Trakcja – mówi Piotr Michalski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dziś przejazd na ani pod wiaduktem jest niemożliwy.

– Zakładamy, że przejezdność będzie osiągnięta po miesiącu. Prace na poboczach będą wykonywane przez kolejne dwa. Chodzi o komfort i bezpieczeństwo kierowców przed zbliżającą się zimą i w obliczu zimowego utrzymania – tłumaczy Piotr Michalski.

 

(Fot. GDDKiA)

 

Wszystkie prace w rejonie wiaduktu mają potrwać trzy miesiące. Będą kosztowały ponad 1,5 miliona złotych.

PRACE NIE ZOSTAŁY WYKONANE W TERMINIE

W połowie lata drogowcy wyrzucili z placu przebudowy „berlinki” konsorcjum z liderem – spółką Trakcja SA. Prace na czterokilometrowym odcinku zaczęły się w grudniu 2017 i miały skończyć do jesieni 2019 roku. Tymczasem wykonano ich niespełna połowę.

Wkrótce ma być ogłoszony przetarg na kompleksowe dokończenie remontu 4-kilometrowego odcinka.

 

Sebastian Kwiatkowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj