Black Friday w dobie koronawirusa. „Towaru jest multum, aby otworzyć wrota produkcyjne, trzeba wyprzedać to, co jest”

Ile wydamy na święta i jak skorzystamy z zakupów w czarny piątek? M.in. na ten temat w audycji „Ludzie i Pieniądze” z Iwoną Wysocką rozmawiali Marek Krzykowski, były prezes International Paper, menadżer AK Construction, oraz Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”.
– Miałem okazję wielokrotnie być w USA i widzieć, jakie tam są przeceny podczas Black Friday i cały czas czekam, kiedy u nas będzie coś podobnego. Oczywiście zdarzają się perełki i warto ich wyczekiwać, ale to nie jest powszechne. Mamy do czynienia z wieloma sztuczkami i trzeba bardzo dokładnie sprawdzać, jakie były ceny wcześniej i jaki jest rabat. Bo trochę za dużo jest marketingu, a za mało rzeczywistych przecen, które zachęcałyby ludzi do skorzystania z Black Friday czy Cyber Monday. Jeszcze jesteśmy daleko od tego, jak to wygląda w Stanach Zjednoczonych, ale teraz mamy idealny moment. Towaru jest multum. Aby otworzyć wrota produkcyjne, trzeba wyprzedać to, co w tej chwili jest. A jedyną możliwością są duże rabaty i prawdziwe podejście do klienta – zauważył Marek Krzykowski.

– Jesteśmy trochę innymi klientami niż kupujący w USA. To pokazują badania. Polaków niekoniecznie zachęcają gratisy. To przypadłość, jaką mamy, że jeśli coś jest za darmo, to wcale nie jesteśmy skorzy korzystać z takiej promocji. Zmienia się natomiast pilnowanie wysokości rabatów i ceny przed przeceną. To coś, na co zwróciliśmy uwagę już kilka lat temu, że sklepy podnoszą ceny przed Black Friday, potem dają rabat 70 proc. i okazuje się, że to jest cena sprzed podwyżki. Takie rzeczy sprawdza od kilku lat Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W tym roku też przygotowuje dużą akcję informacyjną. Jeśli promocja wprowadza nas w błąd, jeśli czujemy się oszukani akcją promocyjną, to mamy prawo zgłosić taki przypadek, a UOKiK ma narzędzia, by sieć lub handlowca ukarać. Kolejnym elementem jest wzrost chęci korzystania z porównywarek cen. Mamy ich kilka w internecie i można w dość prosty sposób sprawdzić, czy oferowana cena rzeczywiście jest niższa niż zwykła. Polecam rozsądek i chwilę namysłu przed zakupem – skomentował Maciej Wośko.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj