Potrzebna szybka naprawa Mostu Siennickiego łączącego Gdańsk z Przeróbką. Zniszczone przez falowanie, drewniane pale, na których posadowione są fundamenty przyczółków, nie przetrwały próby czasu i zaczęły przechylać się, zakleszczając płytę mostu. Przemieściły się aż o kilkanaście centymetrów.
Drogowcy rozważają ich remont albo budowę nowych, osadzonych głębiej na lądzie – wynika to z ekspertyzy wykonanej przez naukowców z Politechniki Gdańskiej. Więcej na ten temat zdradza Mieczysław Kotłowski z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. – Pierwszy wariant polega na tym, by wybudować nowe przyczółki bardziej w głąb lądu, przedłużyć z obu stron most nowymi przęsłami i całą konstrukcję oprzeć na nowych fundamentach. Druga koncepcja polega na budowie tymczasowych podpór, też w korcie rzeki. Rozbiórce fundamentów i przyczółków istniejących i budowie nowych elementów w tej samej lokalizacji – mówi.
„CHWILOWO NIE GROZI MU ZAMKNIĘCIE”
Rozważane są warianty zakładające całościowe lub częściowe zamknięcie przeprawy. W tym drugim przypadku roboty trwałyby dwukrotnie dłużej – około roku.
Obiekt jest pod stałą obserwacją geodezyjną. Chwilowo nie grozi mu zamknięcie, ale prace trzeba przeprowadzić szybko – zaznacza Kotłowski.
KOSZT RZĘDU KILKUNASTU MILIONÓW ZŁOTYCH
Decyzja o wyborze sposobu naprawy Mostu Siennickiego ma zapaść w styczniu. Potem zacznie się roczne projektowanie. Szacowany koszt inwestycji to kilkanaście milionów złotych.
Most działa od 1912 roku. W latach 80. został zabudowany na nowo. Ostatni remont przeszedł 5 lat temu. W czerwcu drogowcy wprowadzili na nim ograniczenie masy wjeżdżających aut do 10 ton.
Sebastian Kwiatkowski/mm