Bardzo proszę o przyzwoite zachowanie się wszystkich obywateli, którzy nie są w grupie zero, gdy ktoś nieuczciwy proponuje im dostęp do szczepionki – zaapelował premier Mateusz Morawiecki. – Bądźmy solidarni – wezwał. Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób, obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki.
Komentarze na temat szczepień osób, które nie są pracownikami ochrony zdrowia, wywołała m.in. informacja o zaszczepieniu się byłego premiera, europosła SLD Leszka Millera. O zaszczepieniu przeciw COVID-19 poinformowała też aktorka Krystyna Janda. Polsat News informował też, że na liście osób zaszczepionych w puli z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego są aktor Wiktor Zborowski oraz satyryk i reżyser Krzysztof Materna. Przyjęcie pierwszej dawki szczepionki potwierdziła również aktorka Maria Seweryn oraz dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.
Tak jestem jedną z osób zaszczepionych w ramach propagowania szczepień. Jestem z tego powodu szczęśliwa i czuję się świetnie. Dziękuję za tę możliwość bo jestem w grupie ryzyka. Krystyna Janda
Opublikowany przez Krystynę Jandą Środa, 30 grudnia 2020
▶Jestem pacjentem placówek WUM, dlatego mogłem skorzystać z dodatkowej puli 450 dawek przekazanych przez ARM. Bardzo…
Opublikowany przez Leszek Miller Sobota, 2 stycznia 2021
Szef rządu we wpisie na Facebooku ocenił, że takim zachowaniem złamano poczucie solidarności i odpowiedzialności wśród obywateli, które było jednym z najważniejszych założeń Narodowego Programu Szczepień. – Mojej zgody na dzielenie Polaków na lepszych i gorszych na pewno nie będzie. Każdy jest równy wobec prawa! Mam nadzieję, że to ostatnie takie przypadki – napisał Morawiecki.
„NIE MA UZASADNIENIA DLA ŁAMANIA ZASAD”
Morawiecki wcześniej w rozmowie z PAP ocenił, że „informacje medialne o znanych osobach m.in. ze świata kultury i polityki, które zaszczepiły się poza kolejnością to prawdziwy skandal”. – Nie ma żadnego uzasadnienia dla łamania zasad. Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć osobom najbardziej potrzebującym – powiedział premier.
Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć potrzebującym. Placówki, które dopuściły tego procederu i osoby, które wykorzystują swoją pozycję do uzyskania szczepionki poza kolejnością szkodzą Narodowemu Programowi Szczepień.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) January 2, 2021
Morawiecki dodał też, że „osoby publiczne, które postanowiły wykorzystać swoją pozycję do uzyskania szczepionki poza kolejnością nie tylko kompromitują siebie, ale szkodzą Narodowemu Programowi Szczepień”. – Tak samo jest z placówkami, które dopuściły do tego procederu – zaznaczył.
– W czasie, kiedy naszymi przykazaniami powinny być solidarność i odpowiedzialność, pojawili się ludzie, którzy dobro własne stawiają nad dobrem wspólnoty. Nie ma na to zgody i nie będzie dla takich postaw usprawiedliwienia. Reguły są jasne dla wszystkich – takie same dla zwykłych obywateli, jak dla aktorów, polityków czy dziennikarzy. Każdy przypadek nadużycia zostanie wyjaśniony, a osoby odpowiedzialne powinny zostać ukarane – podkreślił premier.
– Nie możemy dopuścić i nie dopuścimy, by nadużycia i lekceważenie zasad zaburzyły realizację Narodowego Programu Szczepień – zapewnił Morawiecki.
MINISTER ZLECA KONTROLĘ
Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej w piątek skrytykował decyzję dotyczącą kryteriów dodatkowych szczepień w WUM. Poinformował też, że poprosił prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o przeprowadzenie szczegółowej kontroli w jednostkach związanych z WUM. Jak mówił, kontrola ma ruszyć w poniedziałek, 4 stycznia.
Zwrócił przy tym uwagę, że wyjątki od podstawowej zasady kolejności szczepień zostały bardzo konkretnie sprecyzowane. Jak podkreślił, dopuszczono do szczepienia ewentualnie pacjentów, którzy są w danym szpitalu węzłowym albo członków rodzin pracujących lekarzy. – Jeżeli te kryteria nie zostaną spełnione będę oczekiwał, że rektor WUM wyciągnie konsekwencje wobec osób, które podjęły te decyzje – wskazał szef MZ.
Minister @a_niedzielski w #KPRM: Sprawę traktujemy bardzo poważnie. Poprosiłem prezesa NFZ o przeprowadzenie szczegółowej kontroli, która rozpocznie się 4 stycznia w jednostkach związanych z WUM.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 1, 2021
Niedzielski zapewnił też, że rząd będzie robił wszystko, żeby jedynymi uprzywilejowanymi grupami były te, które są najsłabsze i najbardziej narażone na ryzyko zarażenia.
AKTUALIZACJA: ODKRYCIE PORTALU „WPROST”
Portal „Wprost” poinformował w niedzielę, że dotarł do maila dot. szczepień, którego wysyłała do aktorów dyrektorka Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury.
– Alicja Przerazińska informuje kolegów o możliwości zaszczepienia się, ale ani słowem nie wspomina, że jest to jakakolwiek akcja promocyjna – czytamy.
W artykule przypomniano, że wśród 18 osób zaszczepionych w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym w tzw. grupie „0” – w której mieli szczepić się wyłącznie medycy – znaleźli się m.in. dyrektor programowy TVN Edward Miszczak, europoseł Leszek Miller i aktor Wiktor Zborowski. „Wprost” przytacza wypowiedź Zborowskiego, który w rozmowie z Polsatem tłumaczył:
– Miała być potrzebna i mądra akcja, a wyszło koszmarnie. Ja nie czułem, że się gdzieś wpycham czy sobie coś załatwiam. (…) WUM wystosował takie zaproszenie do teatru do Kryśki Jandy i teatr to koordynował – mówił Zborowski.
Jak podaje „Wprost”, z maila, do którego dotarli dziennikarze „wynika, że nie był to teatr, tylko fundacja Krystyny Jandy”.
– Nie była to też żadna „mądra i potrzebna akcja”, jak mówił Zborowski, tylko zwykła informacja wysłana przez Alicję Przerazińską, dyrektorkę w Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury. Wiadomość zatytułowano „Szczepionki” – napisano.
Do artykułu dołączono skan maila, podpisanego przez Przerazińską, w którym dyrektorka Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury informuje, że „istnieje szansa”, że będzie możliwość zaszczepienia współpracowników.
– Proszę o znak, jeśli ktoś z Państwa chciałby być zaszczepiony, stworzymy listę i jeśli będzie to możliwe umówimy Was na szczepienia. Ponieważ grupa jest spora proszę postępować wg instrukcji: Odesłać do mnie w odpowiedzi na tego maila imię i nazwisko oraz nr PESEL. Zgłoszenia przyjmujemy do 6 stycznia 2021, bo sprawa jest pilna. Wszystkiego lepszego w 2021 – czytamy.
„Wprost” poinformował, że dzwonił do Przerazińskiej, ale „poprosiła o kontakt drogą mailową”.
– Mail, który wysłałam do pracowników i współpracowników był tylko propozycją zebrania grupy chętnych na szczepienia zgodnie z kolejką w przyszłości – napisała w odpowiedzi.
Dodała, że „szczepienia miały być wykonywane zgodnie z obowiązującą kolejnością”.
– Nigdy nikomu nie obiecywaliśmy ani wcześniejszych szczepień, ani nie zapewnialiśmy, że one na pewno będą. Nasza inicjatywa była inicjatywą dobrowolną i miała na celu pomóc pracownikom i współpracownikom, nierzadko osobom w grupie ryzyka, które nie wiedzą, jakie kroki robić, żeby się zaszczepić. Nasze intencje były dobre i uczciwe – wyjaśniła portalowi Przerazińska.
PAP/mrud