Tylko sześć tysięcy mniej zarejestrowanych aut niż zameldowanych mieszkańców. Słupszczanie przyznają: po mieście jeździ się coraz gorzej

Niemal tyle samo aut co mieszkańców w Słupsku. W 2020 roku w mieście zarejestrowanych było około 80 tysięcy pojazdów. Mieszkańców zameldowanych na stałe jest około 86 tysięcy. Słupszczanie przyznają, że po ulicach miasta jeździ się coraz gorzej, rośnie liczba korków, a samochodów przybywa z miesiąca na miesiąc.

 

– Nie jestem zaskoczona. U mnie w rodzinie dzieci mają po dwa samochody. Jesteśmy coraz wygodniejsi, auta, oczywiście różnej jakości i w różnym stanie, są coraz tańsze i bardziej dostępne. Niestety, ja na przykład dostrzegam pogorszenie komunikacji miejskiej w Słupsku. Autobusów jest, moim zdaniem, mniej i nie wszędzie można nimi dojechać – mówią mieszkańcy Słupska. 

– Cena komunikacji miejskiej w Słupsku jest atrakcyjna. Moim zdaniem większa liczba samochodów jest związana z ludźmi dojeżdżającymi do pracy w mieście z gmin ościennych. Słupsk musi podjąć zdecydowane działania związane z komunikacją miejską. Ma niezłe autobusy, niedrogie bilety, ale potrzeba lepszej oferty. Na przykład wspólnego biletu na komunikację miejską i regionalną czy kolejową do Ustki. Po drugie niezbędne są jednak ułatwienia dla funkcjonowania komunikacji miejskiej, między innymi buspasy – mówi Michał Szymajda z Rynku Kolejowego. 

MNIEJ MIESZKAŃCÓW, WIĘCEJ AUT

Z danych Urzędu Miejskiego w Słupsku wynika, że w ciągu dziesięciu lat przybyło około 30 tysięcy pojazdów przy jednoczesnym spadku liczby mieszkańców o 10 tysięcy osób.

Od dekady nie wzrosła natomiast liczba tak zwanych wozokilometrów w komunikacji miejskiej w Słupsku. Miejski Zakład Komunikacji wykonuje usługę na poziomie trzech milionów wozokilometrów rocznie przy jednoczesnym spadku liczby pasażerów.

 

Przemysław Woś/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj