Sprawcy ciężko go pobili 23-latka, okradli, a potem porzucili w pobliżu szpitala w Wejherowie. Tam znalazł go jeden z pracowników. Pokrzywdzony w ciężkim stanie walczy o życie, a policja w związku z tą sprawą zatrzymała dwóch mężczyzn i kobietę.
Sprawcy skontaktowali się z pokrzywdzonym z telefonu koleżanki i podstępem nakłonili do spotkania. W jego trakcie bili go i kopali po całym ciele, zabrali jego karty bankomatowe, którymi płacili za zakupy i jeździli jego samochodem po mieście. Skatowanego 23-latka pozostawili na ulicy w pobliżu wejherowskiego szpitala, a potem także porzucili jego auto.
Rannego mężczyznę zauważył jeden z pracowników placówki, który wezwał pogotowie. Pokrzywdzony walczy o życie na OIOM-ie – jego stan jest bardzo ciężki. Początkowo policja nie mogła ustalić tożsamości pobitego. Udało się to dopiero, gdy jego rodzina zgłosiła zaginięcie. Kryminalni zatrzymali 22- i 28-latka oraz kobietę. Prokurator przestawił obu mężczyznom zarzut usiłowania zabójstwa w celu dokonania rozboju i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego. Kobieta po przesłuchaniu została zwolniona.
Podejrzanym grozi dożywocie.
Sprawcy nie przyznają się do winy, sąd aresztował ich na trzy miesiące więzienia.
Grzegorz Armatowski/amo