Trzy nielegalne składowiska opon wykryto w gminie Damnica. Samorząd zapowiada zawiadomienie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Interweniowała też policja, ale złapani na gorącym uczynku sprawcy wezwali właściciela prywatnego terenu, który oświadczył, że zgadza się na zostawienia w tym miejscu transportu zużytych opon. Wójt gminy Damnica Andrzej Kordylas podkreśla jednak, że na terenie Damnicy nie ma punktów w których można legalnie składować zużyte opony.
– Mamy informacje, że te opony zwozi jakaś firma. Podobno je skupuje, ale część z nich porzucono przy drodze. Mamy już ustalone trzy miejsce składowania. Zawiadamiam w tej sprawie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska z wnioskiem o nałożenie kary. Usunięcie tych kilkunastu ton zużytych opon, które są odpadem niebezpiecznym, będzie kosztować ponad 10 tys. złotych. Liczę, że opony zabierze firma, która je przywiozła – zaznaczył wójt.
„WYKLUCZONO ZAGROŻENIE DLA ŚRODOWISKA”
Słupska policja potwierdza, że 31 stycznia przyjęto zgłoszenie o porzuconych oponach. – Funkcjonariusze szybko ustalili, kto je wyrzucił. Na miejscu tego zdarzenia byli też pracownicy urzędu gminy i pracownik urzędu ochrony środowiska. Wówczas wykluczono zagrożenie dla środowiska, a urząd gminy wszczął w tej sprawie czynności administracyjny. Jednocześnie o zaistniałej sytuacji policjanci powiadomili Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Na ten moment policjanci nie prowadzą postępowania. Jeżeli jednak pojawią się okoliczności świadczące o podejrzeniu zagrożenia dla środowiska, zostanie wszczęte postępowanie w tej sprawie -poinformowała Monika Sadurska z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.