Gdyby nie logo na masce, trudno byłoby nam w pierwszej chwili odgadnąć, z jaką marką mamy do czynienia. Z dość nieskomplikowanego designu, jaki cechował poprzednie odmiany tego miejskiego auta, zostało niewiele. Dacia Sandero trzeciej generacji to już nie szarak za zaskakująco małe pieniądze. Choć wciąż jest najtańszym samochodem w swoim segmencie, to oferuje o wiele, wiele więcej niż do tej pory.
Zupełnie nowa stylizacja wnętrza, ogromny wyświetlacz centralny, całkiem nieźle wyciszona kabina i obowiązkowe ledowe reflektory w każdej wersji sprawiają, że auto można kupować nie tylko z rozsądkiem, ale i sercem. Ceny zaczynają się od 40 900 złotych. Za rozsądnie skonfigurowaną wersję damy bliżej 50 000 złotych.
Samochód do testów w audycji „AutoCooltura” użyczyła firma Dacia Zdunek.