Grupa Sierleccy Czarni Słupsk nadal niepokonani we własnej hali. Słupszczanie dwunasty raz w tym sezonie obronili swój parkiet wygrywając 22 mecz w tym sezonie. Tym razem pewnie pokonując Księżak Łowicz 93-63.
Aż 50 punktów w tym spotkaniu zdobyli zawodnicy spoza pierwszej piątki.
– Oni bardzo ciężko trenują, nawet jak mamy dni wolne, przychodzą na halę i ćwiczą. Mam nadzieję, że zespół widzi co jest jego siłą. Mistrzostwo i mecze wygrywa się obroną, jeśli będziemy szli w tym kierunku to czekają nas piękne chwile – mówił po spotkaniu trener Mantas Cesnauskis.
Świetny mecz „z ławki” zagrał Mikołaj Kurpisz, ale też Błażej Kulikowski Jakub Musiał.
NIEPOTRZEBNA STRATA
-Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy do lidera, zespołu niepokonanego na swoim boisku, ale w drugiej połowie wynika nam odjechał. Trochę straciliśmy niepotrzebnych punktów w końcówkach niemal wybronionych akcji, fajnie wrócić do Gryfii, szkoda, że kibiców nie ma- mówił po meczu były zawodnik Czarnych Wojciech Jakubiak.
MEDAL Z RĄK OJCA, DYREKTORA
Przed meczem odebrał z rąk ojca, dyrektora sportowego Czarnych Roberta Jakubiaka srebrny medal za poprzedni sezon w barwach słupskiej ekipy. Za tydzień Czarni grają wyjazdowe spotkanie w Łańcucie.
Przemysław Woś/puch