W stoczni Remontowa Shipbuilding zwodowano lodołamacz „Ocelot”. To nowa jednostka, która zastąpi we flocie Wód Polskich w Szczecinie okręty pracujące od pół wieku. Statek został opuszczony przy użyciu dźwigu.
To pierwsza z dwóch tego typu planowanych jednostek, która będzie pracować na Odrze. Obecnie w hali montowany jest bliźniaczy lodołamacz „Tarpan”.
– Ułatwią one walkę ze skutkami zimy. Ostatnie tygodnie pokazały, jak ważne jest posiadanie nowoczesnego i bezawaryjnego sprzętu, który w sposób nagły oraz natychmiastowy będzie w stanie przystąpić do akcji i odciążyć m.in. wojsko. Chodzi o to, aby nie używać ładunków wybuchowych, nie angażować saperów do walki z lodem na rzece – wskazał Grzegorz Witkowski, podsekretarz stanu w resorcie infrastruktury.
KOSZT BUDOWY TO PONAD 30 MILIONÓW ZŁOTYCH
Koszt budowy dwóch lodołamaczy dla Wód Polskich w Szczecinie to ponad 30 milionów złotych, z czego większość stanowi dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Jednostki zasilą Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie.
„Ocelot” długi jest na 28,80 m, szeroki na 7,50 m, a jego wysokość boczna wynosi 2,40 m. Może zanurzyć się na głębokość 1,70 metra.
(Fot. Radio Gdańsk/Maciej Naskręt)
WŁADZE REMONTOWEJ SHIPBUILDING SPOKOJNE O PRZYSZŁOŚĆ
Budowa lodołamaczy to ważny kontrakt dla Remontowej Shipbuilding. – Jeżeli chodzi o przyszłość spółki i stoczni, to jesteśmy spokojni. Sądzę, że po zakończeniu pandemii trafią do nas zamówienia. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z różnymi armatorami – uspokoił Marcin Ryngwelski, prezes spółki Remontowa Shipbuilding.
Wspomniana stocznia ma obecnie w budowie ponad dziewięć jednostek, w tym te dla branży offshore, prom, niszczyciele min i dwa holowniki.
Maciej Naskręt/mw