Pożar rancza w Dębogórzu. Nie wiadomo, jak duże są straty, ale na szczęście uratowano wszystkie zwierzęta [ZDJĘCIA]

Strażacy ugasili pożar rancza w Dębogórzu w powiecie puckim. Ranny został właściciel obiektu, który ratował z płomieni zwierzęta. Z ogniem walczyło dziesięć zastępów – przyczyna pożaru nie jest na razie znana.

AKTUALIZACJA 9:00

 

Policja wstępnie ustaliła, że przyczyną pożaru rancza w Dębogórzu nie było podpalenie. Na miejscu trwa zabezpieczanie śladów i szacowanie strat.

 

ZWIERZĘTA PRZEŻYŁY

 

Pożar wybuchł przed 3:00. Szybko rozprzestrzenił się i zanim na miejsce przyjechały pierwsze wozy gaśnicze, dwa budynki były już w płomieniach. Właściciel rancza wyprowadzał ze stajni zwierzęta i w trakcie akcji został ranny – z poparzeniami dłoni i nóg trafił do szpitala.

 

Kolejny poważny pożar w gminie Kosakowo. Tym razem w miejscowości Dębogórze Wybudowanie o godzinie 2:54 został zauważony…

Opublikowany przez Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Pucku Niedziela, 14 marca 2021

 

Resztę zwierząt wyprowadzili strażacy – wszystkie udało się uratować. To m.in. konie, lamy, króliki, owce, świnie, gęsi i różnego rodzaju ptaki. Doszczętnie spłonęły pomieszczenia gospodarcze i socjalne dla gości, dach stajni oraz dwa pianina – powiedział mi młodszy kapitan Krzysztof Minga z puckiej straży pożarnej.

W akcji, która trwała ponad trzy i pół godziny, brało udział 34 strażaków. Na razie nie wiadomo, ile wynoszą straty i co było przyczyną pożaru. Na miejsce niebawem pojadą policjanci i biegły z zakresu pożarnictwa.

 

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj