Słupsk po raz drugi próbuje uruchomić rower miejski. Za pierwszym razem plany miasta zablokowały obostrzenia sanitarne. Teraz ogłoszono przetarg na dostawę 100 rowerów i postawienie 20 stacji, które będą dostępne na terenie całego miasta.
Katarzyna Guzewska, dyrektor wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Słupsku, przekazała, że ogłoszono przetarg na prowadzenie roweru miejskiego. Umowa z operatorem zostanie podpisana na 2 lata.
ROWERY I APLIKACJA
– Rower miejski będzie czwartej generacji, czyli wystarczy telefon po to, aby użytkować rower. Specjalna aplikacja udostępniona przez wykonawcę umożliwi nam uruchomienie roweru oraz zakończenie jazdy – mówiła dyrektor.
To drugi przetarg ogłoszony przez Słupsk na uruchomienie roweru miejskiego. W 2020 roku plany miasta pokrzyżował początek pandemii koronawirusa.
– Z ogromną nadzieją będziemy czekać na rozstrzygnięcie przetargu, które zaplanowano na 29 marca – dodała Katarzyna Guzewska.
DOBRA OPCJA DO SZYBKIEGO PRZEMIESZCZANIA SIĘ
Słupszczanie, z którymi rozmawiał dziennikarz Radia Gdańsk, przyznawali, że rower miejski, to projekt, którego w mieście aktualnie brakuje.
– To jest dobra opcja dla osób, które będą chciały szybko przemieszczać się po mieście, na niewielkich odcinkach i niewielkim kosztem – mówił 16-latek.
– Chętnie skorzystam, zwłaszcza, że stacje mają podobno być dostępne na terenie całego miasta – dodał kolejny słupszczanin.
Miasto chce, by na początek rower miejski funkcjonował przez dwa lata na dziesięciu stacjach stałych i dziesięciu uzupełniających, które będą dostępne na terenie całego miasta.
– Rowery nie będą wymagały stojaków. To będą miejsca oznakowane, gdzie ten rower trzeba będzie zostawić – tłumaczyła Katarzyna Guzewska.
Paweł Drożdż/ap