Kilkaset metrów koronki, nici i kanwy. W Przechlewie można oglądać (i dotykać) pierwszą w Polsce haftowaną książkę

Pierwsza w Polsce haftowana książka powstała w Przechlewie koło Człuchowa. Uszyła ją miejscowa bibliotekarka, Olga Stelmach. Książka składa się z dwudziestu stron. Do jej przygotowania zużyto dwudziestu pięciu metrów kanwy, dwieście metrów koronki i kilkaset metrów kolorowych nici.

Książkę można czytać, oglądać i dotykać. Jest to bogato ilustrowana bajka o przygodach Olusia i jego przyjaciela misia. Wszystko opisano wyłącznie haftem krzyżykowym – opowiada pani Olga.

– Praca nad książką trwała siedem miesięcy. Pierwsze dwa miesiące to było pisanie tekstu. Później było haftowanie liter na poszczególnych stronach. Ostatnie cztery miesiące to było haftowanie ilustracji – mówi pani Olga.

Książka oprócz walorów edukacyjnych posiada także walor sensoryczny. Wypukłe zdobienia umożliwiają jej poznawanie osobom niewidomym. Książka jest dostępna w czytelni biblioteki w Przechlewie.

 

Dariusz Kępa/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj