Jedenaście euro na godzinę – tyle płaci pracodawca w większych firmach pracownikom w Polsce. To prawie 1/3 średniej płacy w strefie euro – informuje Business Insider. Jak zasypać tę przepaść, jaki wpływ na to będzie miała pandemia? Na te pytania odpowiedzi szukała Iwona Wysocka wraz z rzecznikiem „Solidarności” Markiem Lewandowskim oraz prezesem HCS Polska, ekonomistą z UG Dariuszem Wieczorkiem.
– Nie chodzi o kwestie samych wypłat, a połączenie ich z kosztami pracy. Wynagrodzenia w Polsce dynamicznie rosną w ostatnich latach, od nieco ponad 4 100 na początku 2016 roku, do obecnie ponad 5 500 złotych brutto przeciętnie. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że przelicznik euro jest bardzo niekorzystny. Nie wydaje mi się, żeby wzrost kursu tej waluty, zwłaszcza w ostatnim roku, był związany z inną przyczyną niż skutkami kryzysu pandemicznego – zwrócił uwagę Dariusz Wieczorek.
– Postawione pytania nie są dla mnie zaskoczeniem lub czymś nowym. „Solidarność” wskazuje na te kwestie od kilkunastu lat, pokazując, jak bardzo nieuczciwe w debacie publicznej jest epatowanie wysokimi procentami, którymi opodatkowana jest w Polsce praca. Duże procenty od małych liczb to wciąż małe liczby. Jeśli ktoś wskazuje, że koszty pracy w Polsce są wysokie, to mówi nieprawdę, i dla nas, „Solidarności”, jest to coś oczywistego. Jesteśmy na dobrej drodze do zmian. Bogactwo bierze się z pracy, a im lepszej jakości ona będzie, tym bardziej dystans będzie się skracał – wyjaśnił Marek Lewandowski.