Chcesz mieć angielski trawnik, zielony gęsty dywan, soczyście zieloną murawę. Proszę bardzo, ale to wymaga pracy. Zaczynamy od pozimowych porządków i od wertykulacji, żeby porozcinać korzenie kęp trawy oraz od wałowania, żeby wyrównać zimową pracę nawierzchni. Potem jest aeracja, czyli wpuszczenie powietrza do gleby. Warto też uzupełnić ubytki mieszanką ziemi, torfu i nasion. Jeszcze sprawdzenie czy nie mamy chwastów i mchu i to w zasadzie wszystko co powinniśmy zrobić po zimie a potem zajęcia przy pielęgnacji trawnika, to niekończące się ścinanie, podlewanie, nawożenie i sprawdzanie czy na trawnik nie weszły inne rośliny, albo nie zaatakowały go choroby i szkodniki.
Angielski trawnik to niekończąca się praca – opowiadają Agnieszka Hubeny-Żukowska i Rafał Żukowskim. W ich ogrodowym małżeństwie, to on zajmuje się trawnikiem. Projektantka woli pracować na rabatach.