15. maja kibice wrócą na trybuny otwartych obiektów z zachowaniem reżimu sanitarnego i przy możliwości zapełnienia 25-procent pojemności obiektów. Niestety terminarze PKO BP Ekstraklasy i Fortuna 1.Ligi nie były w tym przypadku „łaskawe” dla fanów Arki i Lechii. Według najnowszych rozporządzeń żółto-niebiescy będą mogli wpuścić kibiców na obiekt przy ul. Olimpijskiej raz w rundzie zasadniczej obecnego sezonu, podczas ostatniej kolejki zaplecza Ekstraklasy, kiedy podejmą na własnym stadionie Widzew Łódź 23. maja. Wprawdzie Arka gra także przedostatnią kolejkę u siebie przeciwko Resovii, ale to spotkanie zostało zaplanowane na piątek 14. maja, a więc na dzień poprzedzający wejście w życie nowych ustaleń. Jeśli więc klub nie będzie wnioskował o zmianę terminu i zostanie on rozegrany tak jak pierwotnie planowano w piątek, kibice nie będą mogli zasiąść na trybunach obiektu.

WALCZYĆ O GRĘ U SIEBIE

Arka ma jednak szansę zagrać w barażach miejsc 3-6 o awans do Ekstraklasy. Obowiązywał będzie system jedno meczowych play-off, systemem dwóch półfinałów i finału pomiędzy zwycięzcami półfinałów. Zespoły, które zajmą miejsca 3. i 4. rozegrają spotkania u siebie, a te z miejsc 5. i 6. zagrają na wyjazdach. Aktualnie żółto-niebiescy zajmują 6. pozycję, zatem na dzień dzisiejszy zagraliby z będącym na 3. pozycji ŁKS-em i byłoby to spotkanie rozgrywane w Łodzi. Gospodarzem finału będzie drużyna, która po zakończeniu fazy zasadniczej uzyska wyższe miejsce w tabeli (aktualna pozycja Arki nie premiowałaby grą u siebie w żadnym z play-offowych spotkań).

TERMINARZ NIE SPRZYJA

Bardziej zawiedzeni mogą być kibice Lechii, którzy w tym sezonie nie będą mogli ze stadionu wspierać swoich zawodników. Ostatnia kolejka Ekstraklasy zostanie rozegrana 16. maja, czyli dzień po otwarciu stadionów, natomiast biało-zieloni rozegrają wówczas wyjazdowe spotkanie z Jagiellonią Białystok. Mecz na Podlasiu będzie ostatnim w wykonaniu podopiecznych Piotra Stokowca w tym sezonie.