Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości w sprawie kredytów frankowych. Eksperci: „Bankom nie opłaca się w tej chwili negocjowanie”

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że to sąd krajowy powinien zadecydować o utrzymaniu, bądź nie, warunków umów o kredyty frankowe. O konsekwencje tej decyzji Iwona Wysocka zapytała Romana Walasińskiego, prezesa Swissmed i Artura Kiełbasińskiego, dziennikarza ekonomicznego Radia Gdańsk. – Rozumiem zarówno frankowiczów, jak i banki, które nie chcą obecnie ugód. Wszyscy czekamy na orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczące kredytów frankowych. Podejmowanie kroków przed tą datą jest chybione – uważa Artur Kiełbasiński.

Dziennikarz zauważył, że Trybunał Europejski odmówił odpowiedzi na pytanie o przedawnienie. – TSUE nie widzi jednego rozwiązania modelowego, więc tym bardziej trzeba czekać na orzeczenie, które poznamy 11 maja – mówił.

– Bankom nie opłaca się w tej chwili negocjowanie. TSUE wskazało kierunek myślenia, natomiast strategia banków prawdopdoobnie będzie polegała na przeciąganiu kwestii rozliczeń – powiedział Roman Walasiński.

– Trudno mi uwierzyć, ze banki skłonią się ku unieważnieniu umów. Wydaje się, że tu powinna być istotna regulacja państwowa. Z drugiej strony będzie to jednak ingerencja w niezależność banków. Według mnie najbardziej prawdopodobną strategią obecnie okaże się zindywidualizowane rozstrzygnięcia problemów frankowiczów – dodał prezes Swissmed.

amo
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj