Pojawił się projekt autorstwa Lewicy, dotyczący Państwowej Inspekcji Pracy i walki ze śmieciówkami. Przewiduje wzmocnienie uprawnień inspektorów przez wyposażenie ich w prawo do wydawania decyzji administracyjnych, zmieniających kontrakt cywilnoprawny, łączący zatrudnionego z przedsiębiorcą na umowę o pracę. Spróbujemy ustalić, co zmienią nowe uprawnienia PIP. Na ten temat rozmawiali Stanisław Szultka, ekonomista z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Artur Kiełbasiński, którzy byli gośćmi Iwony Wysockiej w gospodarczej audycji „Ludzie i Pieniądze”.
– Popierając walkę z patologiami, dotyczącymi nieprawidłowego stosowania umów cywilnoprawnych, upierałbym się przy tym, by to nie urzędnik PIP decydował o formie zatrudnienia, tylko, jeżeli jest sytuacja sporna chciałbym, by decydował sąd – powiedział Artur Kiełbasińki.
– Dzisiejszy rynek pracy w obszarach kreatywnych działa na takiej zasadzie, że umowy cywilnoprawne są uzasadnione i nie powinny być wrzucane do jednego worka z sytuacjami, gdzie formalnie jest umowa zlecenie, a realnie umowa o pracę – dodał Stanisław Szultka.