Właściciel myjni samochodowej zakopał pod ziemią beczki ze ściekami. Zapłacił dziesięć tysięcy złotych kary

Dziesięć tysięcy złotych kary za zakopanie beczek z odpadami chemicznymi w Miastku. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wydał decyzję w sprawie działalności lokalnej myjni samochodowej.

Właściciel prawdopodobnie chciał zaoszczędzić na utylizacji ścieków z myjni samochodowej i zakopał cztery dwustulitrowe beczki ze szlamem z myjni pod ziemią. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska otrzymał sygnał w tej sprawie. Na miejsce wysłano kontrolerów oraz koparkę, która wydobyła zakopane pojemniki.

Tego typu odpady traktowane są jako ścieki przemysłowe. Myjnia samochodowa powinna mieć zamknięty obieg wody, wykluczający przedostanie się ścieków do środowiska lub separatory, który pozwalają zatrzymać szkodliwe substancje, by później je zutylizować.

NALEŻNOŚĆ UREGULOWANA

Zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku Radosław Rzepecki poinformował, że decyzja w tej sprawie jest prawomocna, a przedsiębiorca już uregulował należność.

Maksymalna kara za tego działania to milion złotych. Kara wymierzona przez WIOŚ Gdańsk przedsiębiorcy z Miastka to 10 tysięcy złotych.

 

Przemysław Woś/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj