Pierwsza po lockdownie premiera w słupskim Teatrze Lalki „Tęcza” w najbliższą sobotę. „Śnieżka” w reżyserii Tomasza Mana z powodu pandemii przygotowywana była przez ponad rok. Sobotni spektakl odbędzie się jeszcze bez widzów, ale już pod koniec maja „Tęcza” czeka na publiczność.
– Rzeczywiście, będzie to tak zwana prapremiera, spektakl „zamknięty”. Obejrzą go tylko nasi pracownicy – mówi Michał Tramer, dyrektor Teatru Lalki „Tęcza” ze Słupska. – Widzowie mieli już przedsmak tego, co będzie można zobaczyć, bo przez jakiś czas „przemycaliśmy” inną jego wersję w formie online, jako „Śnieżka Komiks Musical” – dodaje.
PONAD ROK PRACY I ROCK W SERCU
– Najpierw napisałem tekst, ale zanim to się stało, musiałem przeczytać wersję niemiecką. Myślę, że nie rok, a półtora to siedzi we mnie, a rok, bo rockowa muzyka – tłumaczy z przymrużeniem oka Tomasz Man, reżyser spektaklu. – Pomysł był, żeby zrobić to inaczej i myślę, że to się udało. „Śnieżka” jest dla każdego – dodaje.
(Fot. Magdalena Tramer)
Premiera „Śnieżki” z udziałem publiczności 29 maja o godzinie 11:00 w siedzibie teatru przy ulicy Waryńskiego w Słupsku.
O premierze oraz pracy nad spektaklem w locdownie opowiadają reżyser Tomasz Man oraz Michał Tramer, dyrektor teatru. W poniższym materiale także niespodzianka muzyczna. Posłuchaj:
Joanna Merecka-Łotysz/pb