Nie będzie śledztwa dotyczącego tuszowania przypadków pedofilii przez byłego metropolitę gdańskiego arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. W tej sprawie do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wpłynęły trzy zawiadomienia.
Dotyczyły ks. Krzysztofa K. skazanego za doprowadzenie do obcowania płciowego 14-letnią dziewczynkę, także księdza Mirosława B., byłego proboszcza parafii w Bojanie, który został skazany za molestowanie i rozpijanie 15-latki oraz nieżyjącego już ks. Andrzeja Dymera, który miał przez lata molestować nieletnich. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku odmówiła wszczęcia śledztwa, bo – jak wyjaśnia prokurator Grażyna Wawryniuk – zachowania, których dotyczy zawiadomienie, nie były karane w czasie zaistnienia zdarzenia.
– Dopiero nowelizacja Kodeksu karnego obowiązująca od 13 lipca 2017 roku wprowadziła karalność zachowania polegającego na niezawiadomieniu organów ścigania o dokonaniu czynu zabronionego o charakterze seksualnym na szkodę małoletniego mimo posiadania wiarygodnej wiedzy – precyzuje.
Prokuratura ustaliła, że przekazane materiały dotyczyły zachowań z 2005, 2009 oraz 2012 roku. Postępowania karne w tych sprawach zostały prawomocnie zakończone przed 13 lipca 2017 roku.
Grzegorz Armatowski/mrud