Wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” ocenia założenia Polskiego Ładu. „Będziemy wspierać rząd, by projekt ustawy był jak najlepszy”

„Gościem Dnia Radia Gdańsk” był Tadeusz Majchrowicz, wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Olga Zielińska rozmawiała z nim o założeniach Polskiego Ładu w ocenie „Solidarności”. Przyjrzeliśmy się zapowiedzi likwidacji umów śmieciowych, zmianom podatkowym, ułatwieniom dla młodych ludzi na rynku pracy i propozycjom dotyczącym emerytur.

– W Polskim Ładzie zabrakło nam konkretów, zabrakło kwestii dotyczących emerytur stażowych, dlatego już za kilka dni powołamy komitet inicjatywy obywatelskiej. Przygotowujemy projekt ustawy. Po zatwierdzeniu rozpoczniemy promocję i zbieranie podpisów – zapowiedział Tadeusz Majchrowicz. 

– Projekt ustawy o emeryturach stażowych jest bardzo prosty. Mówi, że kobieta po 35 latach pracy, a mężczyzna po 40 latach i wypracowaniu kapitału pozwalającego na minimalną emeryturę będą uprawnieni do skorzystania z wcześniejszej emerytury – wyjaśnił. – Emerytura stażowa nie będzie wysoka, ale to i tak więcej niż świadczenie przedemerytalne. Każdy, kto 35-40 lat ciężko pracuje i nie czuje się na siłach, żeby dopracować do wieku emerytalnego, będzie miał prawo z tego skorzystać – dodał.

– Jeżeli górnicy czy służby mundurowe mają możliwość przejścia na emeryturę po wypracowaniu określonej liczby lat, to tym bardziej pracownik, który sobie odkłada i płaci odpowiednie składki. Tu budżet państwa nie będzie narażony na dodatkowe koszty – precyzował przedstawiciel „Solidarności”.

– Mówimy o tym od wielu lat: oskładkowanie wszystkich umów, likwidacja umów śmieciowych. Nie może być takiej sytuacji, że podatki płaci 50 proc. pracujących, a reszta płaci niewiele albo w ogóle nie płaci – podkreślił Tadeusz Majchrowicz. 

Gość Dnia Radia Gdańsk zadeklarował przy tym, że podczas prac nad Polskim Ładem rząd może liczyć na wsparcie „Solidarności”. – Będziemy wspierać rząd w ten sposób, by projekt ustawy, który trafi pod obrady Sejmu, był bardzo dobry. Nie mamy jednak wpływu na to, jak zachowają się posłowie i senatorowie – stwierdził.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj