Reorganizacja szkół w Gdyni. Ostatnio głośno jest o Szkole Podstawowej nr 52 na Grabówku. Władze Gdyni informują, że chcą ją zlikwidować, mimo negatywnej decyzji kuratorium. Miasto chce do budynku przenieść prywatną placówkę. Rodzice się z tym nie godzą. Jak od września i w kolejnych latach będzie wyglądała organizacja szkół w mieście? O tym rozmawiali radni – Marcin Wołek, wiceprzewodniczący rady miasta z Samorządności Wojciecha Szczurka oraz Marek Dudziński, radny Prawa i Sprawiedliwości. Program prowadziła Joanna Stankiewicz.
– Rodzice są bardzo zadowoleni z tej szkoły, ktoś im kiedyś powiedział, że ich dzieci ją skończą, że placówka będzie się rozwijać. Jesteśmy pierwszym miastem w Polsce, gdzie władze starają się o przyznanie przez UNESCO miana miasta przyjaznego dzieciom. Rodzice piszą list, by wykluczyć miasto z tego programu. Miasto informuje o tym, że zamierza zlikwidować szkołę, przenieść dzieci do okolicznych placówek. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że część szkoły ma przypaść w udziale szkole prywatnej. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie to, że ostatnio władze Gdyni zniechęcały do tej szkoły, ograniczały nabory – mówił Marek Dudziński.
– Zmiany w gdyńskim systemie edukacji przeprowadzamy stopniowo. List czy protesty rodziców są elementami dialogu, zmiany, którą wprowadzamy z odpowiednim wyprzedzeniem. Każdy rodzic ma gwarancję, że jego dziecko tę szkołę na Grabówku ukończy. Obecnie w szkole przy ul. Okrzei uczy się ok 100 uczniów, cały budynek przeszedł modernizację i chcemy go racjonalnie wykorzystać. Dlatego chcemy wprowadzić do tego budynku szkołę społeczną. Pamiętajmy, że nie następuje żaden transfer płatności. Miasto użycza majątek gminy, by placówka się rozwijała – dodał Marcin Wołek.