Gdański Klub Motocyklowy Wild Dogs organizuje zbiórkę darów dla dzieci, które mieszkają w Domu Samotnej Matki przy Pomorskim Centrum Pomocy Bliźniemu Monar-Markot w Gdańsku. Potrzebne są między innymi pieluchy, mleko czy mokre chusteczki. Do akcji może przyłączyć się każdy.
Teraz w domu przebywa 30 pociech z mamami.
Prośby dotyczące podarunków nie były wygórowane. – Potrzebne jest mleko dla dzieci, pieluchy, mokre chusteczki, deserki i obiadki w słoikach, śpiochy dla najmłodszych. Chodzi o zupełnie podstawowe produkty. Myśleliśmy, że poproszą o coś specjalnego: tablety, komputery czy telewizory – mówi Sebastian Holcer z klubu. – O pomoc prosimy znajomych, przyjaciół, firmy, instytucje. Niektórzy ludzie chcą wpłacać pieniądze i my z tych pieniędzy chcemy ufundować coś specjalnego.
JAK POMÓC?
Potrzebne rzeczy można dostarczać do siedziby klubu przy ul. Rzeczypospolitej 26 w Gdańsku. Najpierw jednak trzeba uprzedzić o tym telefonicznie. Jeśli z jakiegoś powodu nie można doręczyć rzeczy, klub Wild Dogs może odebrać je osobiście.
– Miasto powinno zapewnić wszystkie potrzeby, ale nie jest w stanie. Każdy z nas ma coś po dzieciach i to często leży w piwnicy. Być może komuś się przyda – dodaje.
– Dobro wraca. Nie dając od siebie zbyt wiele, jesteśmy w stanie pomóc im choćby w szczególnym dniu dziecka – mówi współorganizator zbiórki Mariusz Pawlikowski.
Więcej informacji na temat zbiórki można przeczytać TUTAJ. Akcja trwa do 28 maja.
Posłuchaj materiału:
Marta Włodarczyk/Grzegorz Armatowski/pOr