Po wejściu w życie opłaty cukrowej w styczniu br. ceny napojów gazowanych wzrosły średnio o 32 proc. Spadała natomiast ich sprzedaż o 23 proc. – wynika z najnowszych danych CMR. W odpowiedzi na opłatę część producentów zmieniła receptury obniżając poziom cukru w produkowanych napojach.
Jak przypomina Centrum Monitorowania Rynku, opłata cukrowa od napojów słodzonych, obowiązująca od 1 stycznia 2021, spoczywa na producentach i importerach. Podzielona jest na część stałą i zmienną. „Część stała to 50 groszy na litr napoju z cukrem i/lub słodzikiem, dodatek 10 gr za litr napoju z zawartością kofeiny i/lub tauryny. Część zmienna to 5 groszy za każdy gram cukru powyżej jego zawartości 5 gram na 100 ml w przeliczeniu na litr napoju. Wyznaczony został górny limit opłaty, który wynosi 1,20 zł za litr napoju” – poinformowano.
O tym, czy firmy wykorzystują podatek cukrowy do nieproporcjonalnie dużego zwiększenia cen – rozmawialiśmy w programie „Ludzie i Pieniądze”. Gośćmi Iwony Wysockiej byli Zbigniew Jarecki, prezes Kaszubskich Pracodawców oraz Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności”.
– Tu nakłada się kilka czynników. Wzrosła minimalna płaca, ceny energii i koszty surowców. Konkurencja na rynku jest tak duża, że żaden przedsiębiorca nie będzie windować cen – stwierdził prezes Kaszubskich Pracodawców.
– Może być tak, że od dłuższego czasu – walcząc konkurencyjnie – firmy nie podnosiły cen. Teraz wykorzystały okazję, żeby wszystko zrzucić na fiskalizm państwa i te ceny podniosły – zastanawiał się rzecznik „Solidarności”.
PAP/mm