Krzysztof B., podejrzewany o zaatakowanie 12-latki w Trutnowach usłyszy w poniedziałek zarzuty. Policja zatrzymała go nad ranem w jednym z mieszkań w Gdańsku. 40-latek nie stawiał oporu i był zaskoczony akcją kontrterrorystów.
AKTUALIZACJA, GODZINA 13:30
Trzy zarzuty dla Krzysztofa B., który zaatakował 12-latkę w Trutnowach i dwie kobiety w Malborku. W Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku zakończyło się przesłuchanie 40-latka. Prokurator wnioskuje o jego aresztowanie.
Dwa zarzuty dotyczą zdarzeń z 12 maja. Chodzi o usiłowanie pozbawienia wolności 12-latki w Trutnowach i usiłowanie zgwałcenia kobiety w Malborku. Do tego pierwszego zdarzenia doszło na mało uczęszczanej drodze. Podejrzany zarzucił dziewczynce sznur na szyję i wciągnął w krzaki. Został spłoszony i uciekł. Kilka godzin wcześniej – około 6:00 nad ranem – miał zaatakować kobietę, która w Malborku uprawiała jogging. Trzeci zarzut usiłowania uprowadzenia także dotyczy zdarzenia z Malborka. 6 maja mężczyzna miał zaatakować kobietę na jednej z ulic miasta. Krzysztof B. składał w prokuraturze wyjaśnienia, ale śledczy na tym etapie nie ujawniają czy przyznał się do winy. Prokurator chce tymczasowego aresztowania mężczyzny na 3 miesiące.
Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
Akcję policja przeprowadziła już po 5:00. Kryminalni i kontrterroryści weszli do jednego z mieszkań w Gdańsku gdzie ukrywał się Krzysztof B. Mężczyzna często zmieniał miejsce swojego pobytu. W poszukiwania 40-latka zaangażowani byli policjanci wszystkich pionów, a prokurator wydał za nim list gończy. Oprócz Krzysztofa B., policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Będą odpowiadać za ukrywanie poszukiwanego.
Do ataku na 12-latkę doszło 12 maja w Trutnowach w powiecie gdańskim. Sprawca zaatakował nastolatkę na mało uczęszczanej drodze. Zarzucił jej sznur na szyję i wciągnął w krzaki. Miał też skrępować ją taśmą. Dziewczynka zdołała uciec – jej rodzice powiadomili policję. Kilka godzin wcześniej ten sam sprawca miał zaatakować kobietę w Malborku. Groził jej nożem i próbował zgwałcić. Nieoficjalnie wiadomo, że podobny napad w tym samym mieście był 6 maja. Do tej sprawy także typowany jest Krzysztof B.
Grzegorz Armatowski/pOr