Trend tworzenia pojazdów autonomicznych nasila się. Mikołaj Trunin, zastępca dyrektora Invest in Pomerania – Agencji Rozwoju Pomorza S.A., mówił podczas I Forum Morskiego Radia Gdańsk, że do produkcji statków bezzałogowych wystarczyłyby już istniejące technologie.
Mikołaj Trunin podkreślał, że trend tworzenia pojazdów autonomicznych jest zauważalny w przypadku zarówno motoryzacji, jak i żeglugi. – Jeśli chodzi o samą produkcję, to według mojej wiedzy statki autonomiczne za bardzo nie różnią się od „normalnych”. Zresztą współczesne okręty już są w dużej mierze zautomatyzowane. Do obsługi dużych kontenerowców potrzebne jest tylko kilka osób. Więc akurat pod tym kątem konstrukcje raczej się nie zmienią, zostaną tylko „naszpikowane” elektroniką. Dodatkowo dojdzie kwestia przetwarzania danych – zapowiadał.
TECHNOLOGIE JUŻ ISTNIEJĄ
Zastępca dyrektora Invest in Pomerania wskazywał, że w Polsce są dobre warunki do produkcji pojazdów autonomicznych. – Mamy szerokie zaplecze stoczniowe, a także dość bogate doświadczenie. W Polsce znajduje się największe w Europie centrum badawczo-rozwojowe, którego połowa działalności skupia się właśnie na technologiach przetwarzania danych, wykorzystywanych między innymi w przemyśle motoryzacyjnym. Z drugiej strony mamy firmę, która tworzy sensory i kamerki zbierające informacje o ruchu i przekazujące je do systemu przetwarzającego dane. Oczywiście zakładam, że te technologie musiałyby zostać dodatkowo wydewelopowane, żeby można było zastosować je w przypadku statków, ale ważne jest to, że one już istnieją – podkreślał.
SZANSA DLA POMORZA
Mikołaj Trunin wskazywał też na istotną rolę tak zwanego zaplecza regulacyjnego. – To ono zdecyduje, kiedy statki autonomiczne zostaną dopuszczone do ruchu. Natomiast jeśli chodzi o bardzo szeroko rozumiany sektor stoczniowy i dostarczanie elektroniki czy systemów do przetwarzania danych do statków autonomicznych, niewątpliwie jest to bardzo duża szansa na kolejne lata dla Pomorza – mówił.
oprac. MarWer