Dyrektor dwóch prywatnych szkół w Gdańsku podejrzany o wyłudzenie pieniędzy z dotacji oświatowych. Przyznaje je urząd miasta. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
51-latek prowadzi w Gdańsku dwie szkoły: liceum i policealną. Według śledczych poświadczył nieprawdę na listach obecności uczniów. Potem posłużył się nią i w 2018 roku wyłudził z gdańskiego urzędu co najmniej 230 tysięcy złotych. To pieniądze z subwencji oświatowych. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury. Tam usłyszał zarzuty.
ZARZUTY WYŁUDZANIA DOTACJI
Odpowie za poświadczenie nieprawdy w dokumentacji, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz za naruszenie przepisów dotyczących przetwarzania danych osobowych. Dyrektorowi przedstawiono także zarzut wyłudzenia dotacji, podrobienia dokumentu i posłużenia się nim. Będzie pod policyjnym dozorem, ma też zakaz opuszczania kraju i nakaz powstrzymywania się od wykonywania działalności związanej z prowadzeniem placówek oświatowych. Musi też wpłacić poręczenie majątkowe.
Podejrzanemu grozi 8 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/mw