Na Przekopie Mierzei powstają dwa mosty obrotowe, otwierane naprzemiennie, gdy przez budowany kanał żeglugowy będą płynęły jednostki. Obecnie prowadzi się próbne obciążenia mostu Południowego. Większość robót wykonano również przy moście Północnym.
Urząd Morski w Gdyni zapewnia, że dzięki tym dwóm obiektom kierowcy nie będą stać w korkach, czekając aż przez kanał żeglugowy przepłynie statek.
– Na moście Południowym odbywają się właśnie próbne obciążenia. Używamy do tego samochodów ciężarowych, czteroosiowych. Liczba i obciążenie tych ciężarówek jest tak dobrana, by zbadać najbardziej niekorzystny układ obciążenia dla mostu, co pozwala przetestować jego pracę, ugięcia oraz odkształcenia – zaznaczył Paweł Ciomek, kierownik robót mostowych z konsorcjum NDI/Besix, które jest generalnym wykonawcą tej inwestycji.
– Prace na Mierzei Wiślanej przebiegają zgodnie z harmonogramem. Już w przyszłym roku pierwsze statki będą mogły wpłynąć na Zalew Wiślany bez konieczności pytania o zgodę strony rosyjskiej. W 2023 r. cała, złożona z trzech etapów inwestycja zostanie ukończona – zauważył minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
PRACE PRZY MOŚCIE PÓŁNOCNYM
Prace trwają też przy moście Północnym. Kontynuowany jest montaż konstrukcji stalowej i mechanizmów ruchu. Trwa wykonywanie konstrukcji oporowej z gruntu zbrojonego.
Jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, to most stanie się przejezdny dla kierowców jeszcze w czerwcu. Jak zaznaczył Andrzej Małkiewicz, naczelnik Wydziału Realizacji Inwestycji z Urzędu Morskiego w Gdyni, który jest inwestorem dla tego przedsięwzięcia, prace na etapie pierwszym przebiegają zgodnie z harmonogramem, a nawet go wyprzedzają. Wskazał, że krokiem milowym jest budowa mostu Południowego. Jak podkreślają specjaliści z NDI, testowany obiekt jest wyjątkowy.
Całkowita długość nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to blisko 23 kilometry, z czego ok. 2,5 km stanowi odcinek, na który złożą się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał i cały tor wodny będą miały 5 metrów głębokości.
PAP/DW