Wymarłe okazy sprzed 40 mln lat w bursztynie bałtyckim. Muzeum Gdańska nabyło cenne eksponaty. Gdzie je zobaczymy?

Muzeum Gdańska nabyło trzy unikatowe w skali światowej inkluzje w bursztynie bałtyckim. W żywicy znajdują się okazy wymarłej fauny sprzed ponad 40 milionów lat. Eksponaty będzie można zobaczyć na wystawie stałej w nowym Muzeum Bursztynu w Wielkim Młynie.

 

Najcenniejsze przedmioty z bursztynu powinny znajdować się w Gdańsku – w Światowej Stolicy Bursztynu. Z tą myślą do nowego Muzeum Bursztynu trafiły unikatowe eksponaty, którymi nie może się poszczycić żadne muzeum na świecie – powiedział Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.

NOWY, NIEZNANY GEKON

Zakupiony gekon jest drugim znanym okazem tej jaszczurki znalezionym w bursztynie bałtyckim, ale jedynym tak kompletnie zachowanym. Drugi znajduje się w niemieckim Muzeum Bursztynu w Ribnitz-Damgarten. W przeciwieństwie do okazu z Gdańska, jest on jednak niekompletny.

Gekon gdański ma kompletny tułów i wszystkie cztery nogi; brakuje mu jedynie końca ogonka, a lewa połowa głowy jest otwarta. Okaz jest postacią dorosłą, kompletną, z dobrze widocznymi cechami morfologicznymi pozwalającymi na stwierdzenie, że jest to nowy, nieznany nauce gatunek.

– U gekonów nadrzewnych pod palcami występują przylgi umożliwiające chodzenie po pionowych powierzchniach. Tu mamy do czynienia właśnie z takim okazem, który dziś mógłby chodzić nie tylko po ścianach, ale też suficie. Współcześnie gekony występują głównie w klimacie tropikalnym i subtropikalnym, gdzie zajmują wyłącznie środowiska suche w lasach, na stepach i terenach  pustynnych. We współczesnej faunie Polski nie występują – powiedział prof. Ryszard Szadziewski, specjalista z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Parazytologii.

JEDYNA CHWYTÓWKA MODLISZKOWATA   

Muzeum weszło też w posiadanie pierwszej dorosłej chwytówki w bursztynie bałtyckim. Do tej pory znano jedynie inkluzje nieoznaczonych larw Mantispidae. Pozyskany okaz reprezentuje nieznany dotąd gatunek z eoceńskiego lasu bursztynowego. Ma on dobrze widoczne cechy pozwalające na opisanie go w przyszłości przez paleoentomologów.

– To niezwykle ciekawy okaz. W bursztynie dostrzeżemy tylko insekta, ale to parazytoid – czyli drapieżnik i pasożyt w jednym. Larwy współczesnych chwytówek są parazytoidami larw w gniazdach błonkówek społecznych, np. pszczół i os. Zjadają również jaja w kokonach pająków. Te niepozorne insekty są ciepłolubne i we współczesnej faunie Polski nie występują – zauważył prof. Szadziewski.

NAJWIĘKSZY PAJĄK PTASZNIK

Trzeci okaz to pająk ptasznik, który mierzy ponad cztery centymetry i jest obecnie największą inkluzją tego typu na świecie. Sekret jego wielkości ma swoje źródło w linieniu, czyli w naturalnym procesie zrzucania zewnętrznych warstw ciała. W bursztynie znajduje się właśnie wylinka, czyli zewnętrzna powłoka pancerza, ale – jak podkreślają specjaliści – wszystkie cechy diagnostyczne potrzebne do naukowego opisania pająka są dobrze widoczne.

– Pająk ten należy do grupy tzw. pająków niższych Megalomorphae, zwanych także ptasznikami. To pająki prymitywne, a więc takie których budowa nie zmieniła się przez miliony lat. Na ziemi są od ok. 350 milionów lat i obecnie znamy 900 gatunków osiągających rozmiary od 3 do 40 cm – kontynuuje prof. Szadziewski.    

GDZIE I KIEDY ZOBACZYSZ INKLUZJE?

Inkluzje po raz pierwszy będzie można zobaczyć w sobotę 24 lipca na salach wystawowych nowego Muzeum Bursztynu w Wielkim Młynie. Do 18 września Muzeum będzie czynne w godz. 10:00-19:00.

Zakup kolekcji w kwocie 160 419 złotych w 80 procentach dofinansował Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów w programie „Rozbudowa kolekcji muzealnych”. Właścicielem cennych eksponatów był znany litewski kolekcjoner Jonas Damzen.

am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj