Politolog Kazimierz Kik: Powrót Tuska do krajowej polityki będzie pogłębiać podziały, a ludzie chcą spokoju

Polacy sceptycznie podchodzą do powrotu Donalda Tuska do władzy – uważa politolog Kazimierz Kik. Jego zdaniem pogłębi to podziały i walkę w polityce. Ponadto Rafał Trzaskowski będzie stanowił wewnętrzną opozycję w PO – mówił w Radiu Gdańsk Kazimierz Kik. Rozmawiała Olga Zielińska.

– Donald Tusk przyszedł z konfrontacyjnym planem pokonania Kaczyńskiego. I ta konfrontacja będzie jeszcze pogłębić podziały. Ruch Hołowni powstał na bazie zniesmaczenia dużej części społeczeństwa tymi właśnie podziałami, więc nie jestem przekonany, czy Tusk na tym zyska. Ludzie chcą spokoju. Myślę, że im większy atak pójdzie z zewnątrz na PiS, wzmocniony Tuskiem, tym bardziej będą się scalały struktury polityczne Zjednoczonej Prawicy – zauważył politolog.

– Słowa Tuska to przyjęta taktyka. Ona wynika z dzisiejszej rzeczywistości politycznej, z głębokich podziałów społecznych, konfrontacyjnego stylu polityki. On się doskonale w to wkomponował i chce być w tym jeszcze lepszy. Przed nami okres nasilonej walki – dodał.

– Aktyw partyjny PO szukał wsparcia, nie mając sukcesów. Czy społeczeństwo szukało wsparcia PO? Tu jest dysonans. Tusk ma poparcie Platformy i za sobą całą UE. Ale nie ma poparcia społeczeństwa – powiedział Kazimierz Kik.

– Moim zdaniem Budka zdołał zamienić swoje niepowodzenie w sukces, bo teraz to on będzie określany tym, który ma na tyle charakter, że potrafi zrezygnować dla partii, dla kraju. Natomiast Trzaskowski zupełnie odwrotnie – uznał gość Radia Gdańsk.

Donald Tusk został pełniącym obowiązki szefa Platformy Obywatelskiej. Zapowiedział, że będzie chciał współpracować ze wszystkimi partiami opozycyjnymi. W weekend władze wybierało także Prawo i Sprawiedliwość. Prezesem partii ponownie został Jarosław Kaczyński.

Kazimierz Kik wspominał też o zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o walce z nepotyzmem. – Widzimy, że to był pomysł czy warunek pana Kukiza do współpracy i to może być pierwszy element, wskazujący na korzyść otwierania się Zjednoczonej Prawicy przynajmniej na część sceny politycznej – zauważył.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj