We Władysławowie w sobotę od 9:00 odbywał się protest rybaków i rolników. Droga wojewódzka 216 w kierunku Helu była zablokowana.
AKTUALIZACJA 14:10
Pięć godzin trwała w sobotę we Władysławowie blokada drogi na Półwysep Helski przez armatorów rybołówstwa rekreacyjnego. Demonstrujący skrócili protest o dwie godziny. Wcześniej zapowiadali, że będą blokować drogę do godz. 16:00.
To była trzecia manifestacja na lądzie armatorów rybołówstwa. Trzy tygodnie temu blokowali wjazdy do Łeby i Ustki, a dwa tygodnie temu DW 216 we Władysławowie. Podczas tamtych protestów rybacy przechodzili przez przejście dla pieszych i co kilkanaście minut przepuszczali czekające pojazdy.
DOMAGALI SIĘ ODSZKODOWAŃ
Armatorzy jednostek rybołówstwa rekreacyjnego domagali się odszkodowań za brak możliwości połowu dorsza. To w związku z unijnym zakazem, który obowiązuje od początku ubiegłego roku. Chcą 150 milionów zł aby móc przebranżowić się i zezłomować swoje jednostki. Do rybaków dzisiaj dołączyli do nich rolnicy z Agrounii, którzy protestują w związku z biernością rządu w walce z afrykańskim pomorem świń.
– Rybacy nie mogą pracować od dawna, nie mogą łowić dorszy. Łódki stoją przypięte do betonowych słupów. Nie wypływają i nie mogą zarabiać. Rybakom należą się pieniądze, odszkodowania, takie, na jakie umawiali się z państwem – mówił Michał Kołodziejczak z Agrounii.
(fot. Radio Gdańsk/Piotr Lessnau)
POLICJA CZUWA
Protest we Władysławowie zabezpieczają policjanci prewencji, ruchu drogowego, na motocyklach i quadach. Wzmożone siły policyjne dbają, by zgromadzenie przebiegało w sposób bezpieczny i jak najmniej uciążliwy.