Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielny wieczór, 25 lipca, u wejścia do portu w Ustce. Na mieliźnie osiadł jacht. Jak udało się dowiedzieć reporterowi Radia Gdańsk, kapitan jednostki Nautilio – wraz z całą załogą – był pijany.
Jacht osiadł na mieliźnie około pięciu metrów od falochronu w Ustce. Na pokładzie znajdowały się trzy osoby, które samodzielnie opuściły jednostkę. Następnie policja zabrała załogę na ląd. jak poinformowała Monika Sadurska z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, wszyscy uczestnicy rejsu z Gdańska do Ustki byli pod wpływem alkoholu.
– Załoga to dwóch 49 latków i 48-latek. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. U 48-latka alkomat wskazał około dwóch i pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Badamy okoliczności tej sprawy oraz to, kto z załogi kierował jachtem – dodaje Monika Sadurska.
– W poniedziałek zapadnie decyzja, czy jacht będzie ściągany z mielizny. Ustalą to wspólnie Kapitanat Portu w Ustce i właściciel jednostki – powiedział Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Za kierowania jednostką pływającą pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat więzienia oraz utrata uprawnień.
Przemysław Woś/raf