Policjanci są w stałym kontakcie z samorządem i osobami odpowiedzialnymi za punkty szczepień zarówno mobilne jak i stacjonarne. Medyków pilnują zarówno umundurowane patrole, jak i funkcjonariusze operacyjni. Policja sprawdza też portale społecznościowe, na których organizują się antyszczepionkowcy. Jak przekazała PAP Monika Kierat z zespołu komunikacji społecznej pomorskiego oddziału NFZ, obecnie w regionie są 433 stacjonarne punkty szczepień. Dodatkowo działają też punkty plenerowe i jednostki mobilne.
– Plenerowe punkty szczepień bardzo często działają podczas pikników, festynów, festiwali, różnego rodzaju akcji, dlatego ich liczba się zmienia i jest trudna do dokładnego oszacowania – wyjaśniła Kierat.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa „Szpitali Pomorskich” Małgorzata Pisarewicz, „Szpitale Pomorskie” prowadzą obecnie sześć stacjonarnych punktów szczepień w lokalizacjach: Szpital Morski im. PCK w Gdyni, Szpital św. Wincentego a Paulo w Gdyni, Szpital Specjalistyczny w Wejherowie, Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku oraz Punkty Szczepień Powszechnych: w Szkole Podstawowej nr 8 w Wejherowie, hali widowiskowo-sportowej Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu.
– Dodatkowo od dwóch tygodni szczepimy na terenie Gdyni w szczepionkobusie – specjalnym pojeździe dostosowanym na potrzeby sprawnego i bezpiecznego wykonywania szczepień. Pojawiamy się nim w głównym punktach poszczególnych dzielnic Gdyni, gdzie mieszkańcy chętnie korzystają z tej formy podania szczepionki – dodała Pisarewicz.
PIERWSZY ATAK W MINIONY WEEKEND
Rzeczniczka „Szpitali Pomorskich” powiedziała PAP, że medycy wykonują szczepienia od 27 grudnia 2020 r., będąc pierwszym podmiotem, który podał na Pomorzu szczepionkę przeciw COVID-19. – Dotychczas wykonaliśmy ponad 300 tysięcy szczepień. Na szczęście tylko raz w tak dużym stopniu, w miniony weekend, spotkaliśmy się z agresją słowną wobec naszych pracowników na bulwarze w Gdyni. Przy naszym szczepionkobusie była obecna policja, dzięki której mogliśmy kontynuować pracę – tłumaczyła Pisarewicz.
Dodatkowo w minioną sobotę i niedzielę przy innych wyjazdowych punktach szczepień, jak choćby w Sierakowicach, Sulęczynie czy Rajkowach, byli z medykami policjanci oraz strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej.
Po sobotnim ataku antyszczepionkowców na szczepionkobus stojący na gdyńskim bulwarze policja kompletuje dokumentację w sprawie 15 osób, które protestowały przeciwko szczepieniom przeciwko COVID-19. Wtedy grupa kilkunastu osób zebrała się przy szczepionkobusie i krzyczała „Jesteście zabójcami” oraz „Jesteście dziećmi doktora Mengele”. Antyszczepionkowcy zostali wylegitymowani przez policję, która asystowała przy mobilnym punkcie szczepień.
POLICJA TRZYMA RĘKĘ NA PULSIE
Funkcjonariusze dwa dni wcześniej mieli informacje o planach antyszczepionkowców. – Po zebraniu wszystkich materiałów skierujemy 15 wniosków o ukaranie do sądu w związku z nielegalnym zbiegowiskiem – powiedziała PAP oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Jolanta Grunert.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Maciej Stęplewski, policjanci są w stałym kontakcie z samorządem i osobami odpowiedzialnymi za punkty szczepień zarówno mobilne jak i stacjonarne.
– Zabezpieczaliśmy i będziemy w dalszym ciągu zabezpieczać te miejsca i reagować na wszelkie przejawy łamania prawa. Do tych działań skierowane zostały zarówno patrole oznakowane jak i policjanci kryminalni. Ponadto cały czas prowadzimy rozpoznanie operacyjne, między innymi w internecie – dodał w rozmowie z PAP Stęplewski.
PAP/mrud