Po kłótni z dziewczyną szedł przez miasto i podpalał wszystko, co stanęło mu na drodze. Usłyszał wyrok

Pół roku więzienia i trzydzieści godzin prac społecznych miesięcznie przez dwa lata – to kara jaką Sąd Rejonowy w Słupsku wymierzył 22-latkowi, który spowodował w maju ubiegłego roku pięć pożarów. Podpalił między innymi piwnicę kamienicy przy ulicy Wyspiańskiego. Straż pożarna ewakuowała dwudziestu lokatorów. Więcej na ten temat pisaliśmy >>>TUTAJ.

– Gdyby ktoś nie zawiadomił straży pożarnej, to byśmy się spalili. To była czwarta rano. Do mnie strażacy weszli przez balkon, gdy spałam i kazali uciekać z domu. On się podobno pokłócił z dziewczyną i jak szedł przez centrum, to podpalał śmietnik, piwnicę, samochód i tak dalej. U nas podpalono w dwóch miejscach, ale na klatce schodowej stała farba w plastikowych wiadrach, bo był remont. Wiadra się stopiły, farba zalała ogień i go zagasiła. Ale drugi pożar wzniecił w piwnicy, która do dziś jest niewyremontowana, bo ubezpieczyciel wypłacił nam śmieszną kwotę. Założyliśmy nową bramę i drzwi z obu stron klatki schodowej, żeby nikt nie wchodził. Jeśli chodzi o karę pół roku więzienia, to uważamy, że to mało. Zagrożenie było naprawdę duże – mówią lokatorzy kamienicy przy ulicy Wyspiańskiego.

MUSI TEŻ ZAPŁACIĆ ODSZKODOWANIE

22-letni Szymon Z. spędził cztery miesiące w areszcie. Sąd zaliczył mu okres tymczasowego aresztowania na poczet kary. Musi też zapłacić w sumie siedemnaście tysięcy złotych poszkodowanym właścicielom mieszkań oraz pokryć koszty procesu.

Przemysław Woś/MarWer
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj